Prawie 3 tys. osób, których majątek przekracza sumę miliona dolarów, wyprowadziło się w zeszłym roku z Chicago. To największy w skali Stanów Zjednoczonych odpływ milionerów, których odstraszają rosnące podatki, przestępczość i nierówności rasowe.
Zjawisko opuszczania Wietrznego Miasta przez milionerów opisuje raport sporządzony przez firmę badawczą New World Wealth. Wynika z niego, że w ubiegłym roku z Chicago wyjechało blisko 3 tys. osób, których majątek, nie wliczając wartości domu lub mieszkania, przekraczał milion dolarów. Oznacza to, że miasto straciło w 2015 r. dwa proc. najlepiej zarabiających mieszkańców.
Chicago jest miastem, które opuszcza najwięcej milionerów w skali kraju. Na świecie wyprzedza je pod tym względem tylko Paryż i Rzym. Milionerzy chętnie przenoszą się do Seattle i San Francisco, które przodują w rankingu napływu ludzi majętnych.
Spadająca popularność Wietrznego Miasta wynika, zdaniem autorów raportu, głównie z rosnących podatków, wzrostu przestępczości oraz napięć na tle rasowym.
(gd)
Reklama