Krwawy weekend na chicagowskich ulicach. W strzelaninach zginęła jedna osoba, a 32 inne zostały ranne. Ofiara śmiertelna to 51-leni mężczyzna, pracujący jako ochroniarz w barze sportowym Brudders w pobliżu skrzyżowania ulic Addison i Pulaski. Mężczyzna stał na zewnątrz, kiedy padły strzały. Sprawca zbiegł. Rannego w głowę ochroniarza przewieziono do szpitala, gdzie zmarł w poniedziałek nad ranem. (mm)
Reklama