Ewa Malcher
Z hasłem “My, Naród z Lechem Wałęsą” (We, the People with Lech Wałęsa) chicagowski Komitet Obrony Demokracji (KOD Polonia USA) zorganizował w ubiegłą niedzielę pikietę w śródmieściu Chicago. Na skwerze przy Old Water Tower pojawiła się grupa około 40 przedstawicieli KOD Polonia USA.
Uczestnicy manifestacji założyli symboliczne wąsy, które nawiązywały do wizerunku Lecha Wałęsy, odśpiewali "Mury" Jacka Kaczmarskiego oraz rozdawali polsko-angielskie ulotki informujące czym jest Komitet Obrony Demokracji i dlaczego protestuje.
Naprzeciwko grupy z KOD Polonia USA stanęli przedstawiciele polonijnych środowisk prawicowych, m.in. z klubem"Gazety Polskiej". Według danych policyjnych była to grupa dwustuosobowa. Według organizatorów środowisk prawicowych przyszło nawet tysiąc osób. Kontrdemonstranci przynieśli plakaty, na których członków KOD-u porównywano m.in. do komunistów, zdrajców, członków znienawidzonych komunistycznych służb bezpieczeństwa. W stosunku do Lecha Wałęsy dominowały określenia "zdrajca" i "Bolek".
Chicagowska policja musiała wezwać funkcjonariuszy na koniach, którzy oddzielili demonstrantów. Jak nas poinformowali organizatorzy pikiety, KOD Polonia USA posiadał wszystkie wymagane pozwolenia na zorganizowania i przeprowadzenie demonstracji w śródmieściu.
Pikieta chicagowska nie była jedyną, jaka w ubiegły weekend miała miejsce w Stanach Zjednoczonych. Przedstawiciele KOD Polonia USA manifestowali swoje poparcie dla byłego lidera Solidarności i byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy w 12 miastach, m.in. w Waszyngtonie, San Francisco, Nowym Jorku i Seattle.
Tekst i zdjęcia: Ewa Malcher
