Pod takim hasłem w minioną sobotę w Copernicus Center odbyła się akcja charytatywna. Jej bohater – Piotruś cierpi na dziecięcy nowotwór złośliwy. Jedyną pomocą jest bardzo kosztowna operacja w szpitalu w Nowym Jorku i musi ona nastąpić jak najszybciej.
Piotruś Wróbel urodził się 23 lutego 2015 roku, ważył 4,8 kg i był okazem zdrowia. Nic nie zwiastowało dramatu, z jakim musi mierzy się Piotruś i jego rodzice. Kiedy między czwartym a piątym miesiącem zaczął nieco zezować, okazało się, że to objaw siatkówczaka, dziecięcego nowotworu złośliwego, jaki atakował oczy dziecka. Diagnoza w szpitalu w Szczecinie wstrząsnęła rodzicami. Lekarz wykrył guzy w obu oczach chłopca. Kolejne badania doprowadziły do kolejnych badań i w efekcie do chemioterapii. Polscy lekarze zrobili co mogli, ale niestety nie było to wystarczające i dziecku grozi usunięcie oczu. Teraz więc nadszedł czas na specjalistów z Nowego Jorku, którzy są w stanie pomoc Piotrusiowi. A to kosztuje, i to nawet bardzo dużo, jak to zwykle bywa z tak zaawansowaną nowoczesną medycyną.
Znająca się z rodzicami Piotrusia, mieszkająca w Chicago, Paulina Żyszkowski skrzyknęła grupę znajomych i ludzi dobrego serca. W ciągu kilku tygodni przygotowano imprezę, na dużą skalę. W niedzielne popołudnie na deskach Copernicus Center mogliśmy podziwiać występy zespołu tanecznego „Jump”, muzycznych wirtuozów Caroline & The Priority, lekcje mistrzów karate z Pawłem Figlewiczem i Markiem Ociesielskim i pokazy zumby w wykonaniu Dzika Fitness. Odbyły się też liczne licytacje, poparte udziałem mistrzów sportu Piotra Feteli i Andrzeja Fonfary. Jeżeli do tego jeszcze dodać pokazy mody, zabawy dla dzieci i wyśmienity poczęstunek z najlepszych polonijnych restauracji, można sobie wyobrazić, że prawie całe polskie Chicago przyłączyło się do ratowania zdrowia malutkiego Piotrusia. Według inforamacji przekazanej przez jednego z organizatorów Piotra Figlewicza w niedzielę udało się zebrać 42 500 dolarów, czyli jedną trzecią sumy potrzebnej do pokrycia kosztów kuracji w Nowym Jorku.
Akcja pomocy Piotrusiowi nadal trwa. Można złożyć swoją donację na stronie internetowej www.gofundme.com/dla-Piotrusia lub wrzucić swojego dolara do specjalnych puszek wystawionych w wielu polonijnych sklepach.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Reklama