Kuratorium Chicago Public Schools przedstawiło listę cięć funduszy dla wszystkich szkół w mieście. Opiewa ona na 120 mln dolarów. Jest to o 20 mln dol. więcej niż oryginalnie zapowiadało CPS. Dla wielu placówek cięcia finansowe są równoznaczne ze zwolnieniami personelu.
Poszczególne szkoły w całym Chicago utracą średnio ok. 1,4 proc. ze swoich budżetów. Największe straty poniesie liceum Lane Tech, gdzie uczęszcza duża liczba uczniów polskiego pochodzenia. Placówka, leżąca w północno-zachodniej dzielnicy, utraci ponad pół mln dolarów.
Największą procentowo część swego budżetu, prawie 3,5 proc., odczuje liceum Jones Prep w śródmieściu. W przypadku Jones Prep przekłada się to na kwotę około 220 tys. dolarów.
Szef chicagowskiego szkolnictwa Forrestest Claypool oświadczył, że zredukowane fundusze zostaną zwrócone szkołom, jeśli parlament Illinois zawierdzi budżet stanu i wyasygnuje dotacje dla oświaty chicagowskiej.
Związek zawodowy chicagowskich nauczycieli (Chicago Teachers Union) stwierdził, że cięcia funduszy dla szkół to nic innego jak kolejna prowokacja kuratorium. Obie strony konfliktu, kuratorium i związek, są w trakcie rozmów w sprawie nowego kontraktu nauczycieli. Obie strony zapewniają, że będą kontynuować negocjacje.
(ao)
Reklama