Po przegranej walce z Doentayem Wilderem Artur Szpilka na noszach trafił do szpitala. - Z Arturem jest wszystko w porządku, ale dla pewności został zbadany przez lekarza - komentował kilka minut po nokaucie trener polskiego zawodnika Ronnie Shields.
Wkrótce po badaniach Szpilka zamieścił krótką informację na jednym z portali społecznościowych: "U mnie wszystko ok, przepraszam, że was zawiodłem i dziękuję za wspaniały doping". Opublikowane zostało też zdjęcie z kliniki; towarzyszyła mu partnerka życiowa Kamila.
(PAP)
Reklama