Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 02:28
Reklama KD Market
Reklama

Mój Nikifor. Tylko tyle i aż tyle

Mój Nikifor. Tylko tyle i aż tyle
DSC_4829

Jeden chicagowski pokaz filmu w reżyserii Krzysztofa Krauzego „Mój Nikifor”, który odbył się 8 stycznia w Muzeum Polskim w Ameryce pozostanie na długo w pamięci tych, którzy mieli szansę go obejrzeć w otoczeniu ciągle trwającej wystawy „Sztuka Nikifora Krynickiego. Akwarele z kolekcji Alfonsa Karnego”.

Film po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowany został w Chicago dziesięć lat temu podczas Festiwalu Filmu Polskiego. Gorąco przyjęty przez publiczność zdobył wówczas dwie główne nagrody. Po dziesięciu latach ponownie wrócił do Wietrznego Miasta. Przy okazji trwającej wystawy 50 prac Nikifora. Takiej prezentacji wcześniej jeszcze nigdzie nie było. Fakt ten został kilkakrotnie podkreślony przez Zbigniewa Banasia, który nie tylko wprowadził widzów w historię świata Nikifora opowiadaną w filmie, ale także na zakończenie poprowadził dyskusję; a pytań było naprawdę wiele. Były te związane z jego życiem, łemkowskim pochodzeniem, o bogatą kolorystykę, uproszczone traktowanie krajobrazu i sens polskiego oraz światowego prymitywizmu.

Wśród licznie przybyłej publiczności znalazło się wiele osób, w których życiu Epifaniusz Drowniak odegrał ważną rolę. Jak chociażby siostry Olga Garbera Poliwka i Maria Garbera Perun, które mieszkały tuż obok Krynicy. Obu udało się spotkać z Marianem Włosińskim, opiekunem Nikifora, a Marii z nim samym. Olga gromadzi materiały związane z kulturą łemkowską i kolekcjonuje prace Nikifora.

Anna Bogdanowicz z Grupy Motocyklowej „Anders” opowiedziała o swym ojcu, który był lekarzem epidemiologiem w nieopodal Krynicy położonym szpitalu. W roku 1968 opiekował się przez krótki czas artystą. Otrzymał od niego jedną z prac, która obecnie jest w posiadaniu jego córki.

Podczas filmowego benefisu obecni byli prezydent MPA Ryszard Owsiany, przedstawiciele Muzeum Ukraińskiego w Chicago, Instytutu Sztuki w Chicago.

Wystawę akwarel Nikifora trwającą od października, obejrzeć można jeszcze do 21 stycznia.

Warto dodać, że dotychczas jedynym bardziej rozpoznawalnym artystą, wywodzącym się z łemkowskiego tygla kulturowego był Andy Warhol.

Tekst i zdjęcia Dariusz Lachowski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama