Już po raz piąty w Fundacji Kopernikowskiej odbył się wielki świąteczny festiwal rodzinny „Magiczne święta”. O tym, że nasze polskie święta są wyjątkowe, wiemy wszyscy, ale często nie do końca rozumieją ich zwyczaje nasze dzieci i wnuki urodzone na amerykańskiej ziemi. To dla nich Warsztaty Teatralne Agaty Paleczny przywołały na scenie tę wyjątkową atmosferę i opowiedziały o tradycjach.
Była więc i gwiazdka i wieczerza wigilijna, byli kolędnicy, choinka i potrawy, a wszystko przy imponującej liczbie widzów.
Na scenie zobaczyliśmy i usłyszeliśmy artystów z Akademii Muzyki PaSO, „Little Stars”, dzieci z Polskiej Szkoły im. Henryka Sienkiewicza oraz Zespół Pieśni i Tańca „Polonia”. Muzycy pod batutą Wojciecha Niewrzoła wykonali utwory muzyki klasycznej, nagrodzone aplauzem. Warsztaty Teatralne zaprosiły wszystkich przybyłych na tradycyjną polską wigilię. Aktorzy tryskali humorem i radością. Świetnie w swoje role wcielili się Agata Paleczny – sceniczna żona Andrzeja Krukowskiego, który doskonale odegrał postać ojca rodziny.
Po przerwie i chwili wytchnienia widzowie mieli okazję podziwiać występ Zespołu Pieśni i Tańca „Polonia”. Piękne tańce i solowe popisy zapierały dech porywały niemal do tańca.
Występom na scenie towarzyszył kiermasz wyrobów świątecznych. Można było zakupić wiele oryginalnych wyrobów rękodzielnictwa, ale i podtrzymujących młodość eliksirów.
modnych ostatnio wszelkiego rodzaju odmładzających eliksirów. Na smakoszy czekała doskonale zaopatrzona kuchnia, a na spragnionych bar.
I jak zwykle na imprezę dojechał św. Mikołaj, który zlany potem, ale aniesko cirpliwy pozował do zdjęć.
Ideą festiwalu ”Magiczne święta”, który powstał z inicjatywy Fundacji Kopernikowskiej, jest kultywowanie polskich tradycji świątecznych oraz dzielenie się nimi z Polonią, a;e i zapoznanie z nimi innych grup etnicznych.
Dodatkową atrakcją festiwalu miało być odsłonięcie kopii portretu Mikołaja Kopernika. Niestety, długo oczekiwana uroczystość nie doszła do skutku. Reprodukcja tak dalece mijała się z oryginałem, iż pomysłodawca przedsięwzięcia, Andrzej Trzos, poprosił o ponowny, tym razem dokładniejszy elektroniczny wydruk obrazu. Tuż po nowym roku Kopernik we właściwej odsłonie zawiśnie w fundacji swojego imienia.
Zdjecia i tekst: Artur Partyka
Reklama