Artur Siódmiak uważa, że po wygranej 24:23 z Węgierkami w 1/8 finału mistrzostw świata, polskie piłkarki ręczne mogą sprawić kolejną niespodziankę. - Jesteśmy w stanie pokonać w ćwierćfinale Rosjanki - zapewnił były reprezentant biało-czerwonych.
Siódmiak nie jest odosobniony w opinii, że przeciwko Węgierkom Polki rozegrały znakomite spotkanie. „To był nasz najlepszy występ podczas duńskich mistrzostw. Owszem, w pierwszej połowie przy prowadzeniu 11:5 zdarzył nam się przestój, podczas którego straciliśmy osiem bramek z rzędu. W drugiej połowie mieliśmy również problemy z wysoką strefą rywalek, ale poza tymi słabszymi fragmentami dziewczyny wzniosły się na wyżyny swoich ambicji i umiejętności” - dodał Siódmiak.
Srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata przekonuje, że w meczu z Węgierkami kluczem do zwycięstwa była znakomita zespołowa defensywa. - A jeśli już jakiejś zawodniczce udało się przedrzeć przez obronę, to czekała na nią świetnie dysponowana Anna Wysokińska. Nasza bramkarka także zagrała swój najlepszy mecz podczas tej imprezy i zanotowała znakomitą skuteczność 47 procent. Nie chciałbym jednak wyróżniać żadnej naszej reprezentantki, bo wszystkie zasłużyły na ogromne słowa uznania- ocenił.
W ćwierćfinale Polki zmierzą się w środę z Rosjankami. Przeciwniczki biało-czerwonych są jedyną drużyną, które w Danii odniosły komplet sześciu zwycięstw – pięciu w grupie oraz w 1/8 finału. Awans do ćwierćfinału „Sborna” zapewniła sobie pokonując 30:25 Koreę Południową.
- Trzy mecze w grupie Rosjanki wygrały jednak po zaciętej walce. Faworytem środowego spotkania są co prawda rywalki, ale przecież przed poniedziałkową konfrontacją zdecydowanie więcej szans na zwycięstwo także dawano Węgierkom. Tymczasem nasze zawodniczki pokonały wyżej notowanego przeciwnika i jestem pewien, że stać je na sprawienie kolejnej niespodzianki. Kobiety są nieprzewidywalne, ale nie tylko z tego względu uważam, że Polki mogą znaleźć się w półfinale - skomentował.
Były mistrz Polski i Szwajcarii twierdzi, że aby znaleźć w czwórce najlepszych drużyn świata podopieczne trenera Kima Rasmussena muszą zagrać na podobnym poziomie jak w konfrontacji z Węgierkami.
- W ostatnim meczu dziewczyny zaprezentowały konsekwentną i poukładaną grę. W naszych poczynaniach nie było przypadku i w środowym spotkaniu z Rosją najważniejsza ponownie będzie żelazna realizacja nakreślonych przez trenera założeń taktycznych- podsumował Siódmiak. (PAP)
Reklama