Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 18:18
Reklama KD Market

Czarnogóra w NATO: sygnał dla Rosji, zachęta do reform dla sąsiadów



Zapowiedziane przyjęcie Czarnogóry do NATO nie zmienia militarnego układu sił w Europie, ale ma spore znaczenie polityczne. Jest też kolejnym sygnałem dla Rosji, że nie ma ona prawa weta co do składu Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Dodatkowo deklarowane przyjęcie Czarnogóry rozszerza strefę stabilności na kolejny kraj dawnej Jugosławii.

O formalnym zaproszeniu Czarnogóry powiadomił w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Oznacza to rozpoczęcie rozmów z tym krajem o akcesji, które mogą potrwać do roku. Czarnogóra przeprowadziła już większość reform, aby spełnić kryteria przynależności do sojuszu, wcześniej współpracowała z nim m.in. w Afganistanie i uważa się, że jej członkostwo jest już przesądzone.

Rosja zareagowała na to protestami i zapowiedziała zakończenie wspólnych projektów wojskowych z Czarnogórą. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zagroził Zachodowi bliżej nieokreślonymi „działaniami odwetowymi” w odpowiedzi na „nieustające rozszerzanie NATO i NATO-wskiej infrastruktury wojskowej na wschód”.

„Zaproszenie dla Czarnogóry oznacza, że sojusz nie dał się zastraszyć Rosji, która próbuje nie tylko zachować swoją strefę wpływów na obszarze postsowieckim, ale chce także utrzymania status quo w strefie buforowej między Rosją a starymi członkami NATO. Sojusz wysyła sygnał, że nie akceptuje nowego podziału Europy, pozostaje wierny polityce otwartych drzwi i że - tam gdzie jest to politycznie i praktycznie możliwe – będzie ona kontynuowana” - powiedział PAP ekspert z PISM, Wojciech Lorenz.

NATO liczy obecnie 28 krajów członkowskich. Ostatnio rozszerzyło się w 2009 roku, przyjmując Chorwację i Albanię. Wstrzymało jednak rozpoczęty wstępnie proces przyjmowania Gruzji, byłej republiki dawnego ZSRR, po zaatakowaniu tego kraju przez Rosję w 2008 roku.

Zaproszenie Czarnogóry – chociaż poparcie dla członkostwa w sojuszu jest tam mniejsze niż w Gruzji – komentuje się jako ostrzeżenie dla Moskwy, że Zachód nie zmieni wobec niej ostrzejszego kursu przyjętego po rosyjskiej aneksji Krymu i ataku na wschodzie Ukrainy. Nie zmieni tej polityki nawet mimo ostatnich ataków terrorystycznych inspirowanych przez Państwo Islamskie, po których Rosja stała się - zdaniem niektórych polityków - naturalnym sojusznikiem wolnego świata w konfrontacji z dżihadystami.

„Nie sądzę, żebyśmy mogli pozwolić Rosji na weto co do tego kto ma być członkiem naszego sojuszu” - powiedział komentując zaproszenie Czarnogóry generał Philip Breedlove, dowódca sił NATO w Europie.

Jednak tego samego dnia, kiedy zapowiedziano przyjęcie do NATO Czarnogóry, Stoltenberg ogłosił gotowość sojuszu do wznowienia dialogu z Moskwą. Rada NATO-Rosja, stanowiąca platformę takiego dialogu, nie zebrała się ani razu od czerwca 2014 roku w związku z agresją Rosji na Ukrainie. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odpowiedział pozytywnie na ofertę sekretarza generalnego sojuszu.

Czarnogóra jest niewielkim krajem, liczącym zaledwie 620 tys. mieszkańców i posiadającym tylko 2-tysięczną armię. Cała jej marynarka wojenna liczy dwie fregaty. Dla NATO nie ma więc ona większego strategicznego znaczenia. „Potencjał militarny Czarnogóry jest niezwykle mały, a jej położenie też nie zwiększa specjalnie zdolności NATO do realizowania misji obronnych i ekspedycyjnych. To rozszerzenie ma znaczenie głównie polityczne” - uważa Lorenz.

Oczekiwane wejście Czarnogóry do sojuszu wszakże – jak zauważył specjalista od Bałkanów ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego Adam Balcer – stworzy swoisty „most” łączący należące do NATO Chorwację i Albanię, która jest na razie geograficznie izolowana od pozostałych jego członków.

Członkostwo w NATO pełni rolę stabilizującą w Europie Środkowej i Wschodniej, zmuszając położone tam kraje - do niedawna komunistyczne - do demokratycznych reform i rozwiązania wewnętrznych i międzynarodowych konfliktów etniczno-narodowościowych. Zmiany takie są warunkiem przyjęcia do sojuszu, tymczasem kraje dawnej Jugosławii od dziesięcioleci są terenem wspomnianych konfliktów. W latach 90. toczyła się tam wojna.

Na formalne zaproszenie czekają teraz w pierwszym rzędzie Macedonia oraz Bośnia i Hercegowina. Wejście Macedonii blokuje Grecja (rozszerzenie sojuszu następuje na zasadzie konsensusu), która kwestionuje jej nazwę, natomiast w BiH przeciwnikiem związania się z zachodnim sojuszem jest silnie prorosyjska mniejszość serbska.

Czarnogóra – jak przypomina Balcer – stanowi tu pozytywny przykład dla BiH, gdyż „jest to kraj oparty na obywatelskim, a nie etniczno-religijnym nacjonalizmie”. Żyją tam w zgodzie – inaczej niż w BiH – muzułmanie, prawosławni i katolicy. Konieczne są jednak jeszcze reformy mające zmniejszyć korupcję i przekonać do NATO część społeczeństwa, sympatyzującą z sąsiednią Serbią.

Eksperci przewidują, że zaproszenie Czarnogóry zwiększy destabilizującą aktywność w Rosji w regionie. „Rosja nie przywiązywała dotąd zbyt wielkiej wagi do Bałkanów, ale teraz może namieszać w Czarnogórze, korzystając z tego, że były tam niedawno antynatowskie demonstracje organizowane przez serbską mniejszość. Może też wzmacniać współpracę wojskową z Serbią” - mówi Balcer.

Moskwie nie chodzi przy tym o zagrożenie militarne, którego nie ma, gdyż NATO nie zakłada swoich stałych baz w nowych krajach członkowskich. „Rosja ma jednak inną perspektywę, bo już sama stabilizacja, jaką niosą ze sobą struktury euroatlantyckie jest dla tamtejszych władz egzystencjalnym zagrożeniem” - mówi Lorenz.

Tomasz Zalewski (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama