Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 02:17
Reklama KD Market
Reklama

Meksykanie i obywatele Dominikany piętnowani na lotnisku w Newark

Pracownicy kontroli bezpieczeństwa na lotnisku Newark Liberty International Airport w stanie New Jersey przez dwa lata piętnowali podczas odpraw Meksykanów i Dominikańczyków – wynika z raportu federalnego, do którego dotarła gazeta The Star-Ledger...
Pracownicy kontroli bezpieczeństwa na lotnisku Newark Liberty International Airport w stanie New Jersey przez dwa lata piętnowali podczas odpraw Meksykanów i obywateli Dominikany – wynika z raportu federalnego, do którego dotarła gazeta The Star-Ledger.
Dane, które niedawno ujrzały światło dzienne pokazują skalę profilowania rasowego, jakiego imigranci doświadczali na lotnisku w Newark. Niektórzy pracownicy lotniska przyznają, że złośliwość proceduralna niektórych pracowników kontroli bezpieczeństwa wobec Latynosów w 2010 roku pozwoliła im zaskarbić sobie takie przydomki jak m.in. „łowca Meksykanów”. Rzeczniczka Agencji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) zapewniła, że przypadki dyskryminacji odnotowane na lotnisku Newark Liberty są odosobnione w skali kraju, a odpowiednie służby zajęły się wewnętrznym śledztwem w całej sprawie. Zgodnie z treścią raportu, do którego dotarli dziennikarze gazety The Star-Ledger, niektórzy pracownicy zawsze zatrzymywali pasażerów z Meksyku czy Dominikany podczas kontroli bezpieczeństwa, zadawali im dodatkowe pytania, a następnie kontrolowali paszporty wraz z zawartością bagaży. Okazuje się, że w proceder zaangażowanych było wielu pracowników. Celem rasowego profilowania na lotnisku miało być zwiększenie liczby pasażerów oddelegowanych do przeszukania. Wszystko to, aby pracownicy lotniska sprawiali wrażenie efektywnych w pracy. Rzeczniczka TSA, Lisa Farbstein, zapewniła, że czterech przełożonych pracowników lotniska, którzy zezwalali na dyskryminację rasową pasażerów, zostało zwolnionych z zajmowanych stanowisk. Nie wszyscy z nich przyznają się do winy. Część pracowników niższego szczebla potwierdza tę wersję wydarzeń oraz to, że byli instruowani przez przełożonych, aby sprawdzać dokładniej pasażerów z Dominikany i Meksyku. Pozostali jednak twierdzą, że nie doświadczyli tego typu presji. AS Zobacz także: 6-letnia Polka zatrzymana na lotnisku w Newark Polska ambasada protestuje: Nasze dzieci to nie przynęta

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama