Mężczyzna, który w poniedziałkowy wieczór podpalił się w śródmieściu Chicago przebywa w szpitalu w stanie krytycznym. Ofiara samobójczej próby ma poparzenia na 80 proc. powierzchi ciała.
W poniedziałek 10 sierpnia ok. godz. 21.00 w chicagowskim śródmieściu przechodnie byli świadkami makabrycznej sceny. W okolicy 400 South Franklin Street 24-letni mężczyzna oblał się benzyną i podpalił. Przybyła na miejsce straż pożarna ugasiła desperata i nieprzytomnego zawiozła do Stroger Hospital.
Mężczyzna z poparzeniami ponad 80 proc. powierzchni ciała jest w stanie krytycznym. Policja nie podała jego personaliów, nieznane są również motywy działania desperata. Wstępne ustalenia wskazują na próbę samobójczą.
(gd)
Reklama