Opuszczony dom w dzielnicy Belmont Cragin w Chicago stał się schronieniem dla ok. 100 kotów. W poniedziałek służby miejskie złapały i zawiozły do schronisk 30 zwierząt.
Kocim domem już miesiąc temu zainteresowali się pracownicy organizacji Anti-Cruelty Society, zaalarmowani przez sąsiadów. Pracownicy miejscy (Animal Control), którzy przybyli w poniedziałek do domu w okolicy 6200 West Roscoe Street, ujrzeli nietypowy widok. Przed domem, na schodach, podjeździe i trawnikach siedziały dziesiątki kotów - w większości czarnych.
Według mieszkańców sąsiednich budynków okolicy skrzyżowania ulic Belmont-Central, dom został opuszczony przez właścicieli, którzy zostawili w nim koty bez opieki. W akcję wyłapywania czworonogów oprócz Animal Control włączyła się organizacja Tree House, zajmująca się niesieniem pomocy i adopcją bezdomnych kotów. W poniedziałek udało się złapać i umieścić w schroniskach 30 kotów. W domu wciąż przebywa ok. 70 zwierząt. Wyłapywanie może potrwać nawet kilka dni. Pracownicy miejscy i aktywiści z Tree House apelują o pomoc w przygarnianiu zwierząt, ponieważ miejskie schroniska nie będą w stanie przyjąć takiej ilości czworonożnych rezydentów.
(gd)
Reklama