Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 04:23
Reklama KD Market

Inwazja ważek w Chicago

/a> fot.Chuck Evans Mcevan/Wikipedia


Mieszkańcy Wietrznego Miasta, plażowicze i turyści spacerujący przybrzeżnymi bulwarami narzekają na latające nad głowami chmary ważek. Biolodzy potwierdzają – takie ilości tych owadów to w Chicago w sierpniu przyrodnicza anomalia.

Ważki z gatunku husarz zielony (łac. Anax junius) nie są w Chicago czymś niezwykłym. Te duże owady – dorastające do 8 cm długości, o rozpiętości skrzydeł do 10,5 cm, zamieszkują teren całej Ameryki Północnej i Środkowej, Azję, Tahiti oraz Hawaje. Doug Taron, biolog z Peggy Notebaert Nature Museum potwierdza, że w ostatnich tygodniach ważek w Chicago jest niezwykle dużo.

Husarz zielony to drapieżnik, poluje w stadach liczących nawet do kilkuset sztuk. Takie właśnie stada można zaobserwować w Chicago w okolicach dużych stojących zbiorników wodnych, najczęściej nad jeziorem Michigan. Rozmnażają się w lecie, dorastają i wylatują polować na komary, muchy i gzy. Z reguły szczyt ich żerowej aktywności przypada jesienią. Tegoroczna wczesna inwazja tych pięknych owadów jest związana z ogromną ilością komarów, które stanowią podstawę diety ważek.

Taron uspokaja zaniepokojonych plagą. Są one zupełnie niegroźne dla człowieka, nie gryzą, nie żądlą i nie atakują ludzi, choć znalezienie się w chmarze polujących owadów z pewnością nie należy do miłych przeżyć. Długość życia ważek sięga kilku tygodni, biolog podkreśla, że są to owady bardzo pożyteczne dla środowiska, a w walce z plagą komarów są naszymi naturalnymi sojusznikami.

(gd)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama