Republikański kandydat na prezydenta, senator z Teksasu Ted Cruz w przeciwieństwie do innych przedstawicieli GOP nie skrytykował ostrego ataku Donalda Trumpa na nieudokumentowanych meksykańskich imigrantów. Przyznał jednak, że Trump używa barwnego języka, którym on sam się nie posługuje.
Zapytany podczas konferencji Delivering Alpha, z udziałem ekspertów ze świata finansów, organizowanej przez CNBC and Institutional Investor, czy zgadza się ze stwierdzeniem Trumpa, że Meksykanie to gwałciciele, Cruz odpowiedział: – Jestem mu wdzięczny za to, że porusza problem nielegalnej imigracji.
Natomiast w telewizji Fox News mówił: – Donald i ja jesteśmy przyjaciółmi. Lubię go, bo jest zuchwały i mówi prawdę, i stawia się Waszyngtonowi. To samo próbuję robić podczas mojego urzędowania.
W CNBC dodał, że kontrowersję wywołały po części media, które lubują się w nagłaśnianiu przepychanek między republikanami. Stwierdził, że sam nie będzie atakował konkurentów, wymienił tylko Jeba Busha, Marco Rubio i Scotta Walkera jako popierających amnestię dla nieudokumentowanych, ale jego zdaniem różnice zdań to „chleb powszedni w polityce”.
Cruz w swoich wypowiedziach skupił się raczej na krytyce prezydenta Barack Obamy. – Wielu młodych ludzi śpi w garażu rodziców z wypłowiałymi plakatami mówiącymi o zmianie i nadziei. […] Iloma firmami z Wall Street zajęła się administracja Obamy? – pytał retorycznie. – To przyjaciele wielkiego biznesu. A wielu ludziom się udaje bez pieniędzy, zaczynają od zajmowania się korespondencją. Mam podsumować? Gospodarka według Reagana: otworzysz firmę w garażu rodziców. Gospodarka według Obamy: przeprowadzisz się do garażu rodziców.
Anna Samoń
Ted Cruz, 45-letni republikański polityk, od 2013 r. senator z Teksasu, ubiega się o nominację prezydencką w wyborach 2016. Syn kubańskiego imigranta urodzony w Kanadzie, dorastał w Teksasie. Ukończył Princeton University i Harvard Law School. Pracował jako adwokat, później doradca podczas kampanii prezydenckiej George’a W. Busha w 2000 roku, a także jako naczelny prokurator odwoławczy (solicitor general) stanu Teksas. Do polityki pomógł mu przebić się jego ultrakonserwatyzm – zdobywając przychylność Tea Party, w tym Sary Palin i Randa Paula, pokonał w II turze wyborów w walce o miejsce w Senacie doświadczonego politycznie republikanina Davida Dewhursta. W 2013 r. odegrał kluczową rolę w doprowadzeniu do zamknięciu rządu, wygłaszając 21-godzinną przemowę przeciwko reformie zdrowia Baracka Obamy. Sprzeciwia się aborcji i małżeństwom jednopłciowym. Jest za obaleniem IRS i wprowadzeniem podatku liniowego.
Reklama