Ewa Malcher
W poniedziałek centrum Chicago zamieniło się w plan filmowy. W śródmieściu trwały zdjęcia do filmu „Chiraq” w reżyserii Spike’a Lee. Tematem obrazu jest przestępczość wśród Afroamerykanów w Chicago. Tego samego dnia w radzie miasta odroczono przesłuchanie w sprawie potencjalnej odmowy ulg podatkowych dla kontrowersyjnego tytułu, który może zaszkodzić wizerunkowi Chicago.
Wnioskodawca rezolucji, radny Will Burns odwołał przesłuchania i nie podał ich nowego terminu. Rezolucja miała być skierowana do parlamentu stanowego, który jednak może nie mieć upoważnienia do utrzymania lub odmowy ulg podatkowych dla produkcji filmowych. Stanowy Departament ds. Handlu i Rozwoju Ekonomicznego podkreśla, że ulgi podatkowe przyznawane są według kilku kryteriów: znaczenia projektu dla gospodarki stanu, różnorodności etnicznej i społecznej pracowników produkcji filmowej oraz sposobu rekrutacji i szkolenia kadry.
Tytuł filmu budzi od początku liczne kontrowersje. Wielu radnych chicagowskich uważa, iż porównywanie Chicago do irackiego frontu wojennego szkodzi dobremu imieniu naszego miasta. Spike Lee odmówił zmiany tytułu obrazu, dlatego Rada Miasta Chicago zastanawia się, czy zabrać mu obiecane wcześniej ulgi podatkowe na produkcję.
W poniedziałek na planie filmowym w rejonie skrzyżowania ulic Michigan i South Water były gwiazdy Hollywoodu, w tym pomysłodawca i realizator obrazu Spike Lee, a także laureatka Oscara i rodowita chicagowianka Jennifer Hudson oraz Samuel Jackson, Common i John Cusack.
Zdjecia do filmu rozpoczęły się na początku czerwca w Englewood, w bardzo niebezpiecznej afroamerykańskiej dzielnicy na południu miasta, gdzie codziennie dochodzi do licznych strzelanin i aktów przemocy.
(ao)
