Newt Gingrich kandyduje na prezydenta USA
Były przewodniczący Izby Reprezentantów, Republikanin Newt Gingrich oficjalnie potwierdził, że będzie się ubiegał o stanowisko prezydenta USA z ramienia swojej partii. 67-letni polityk zamierza ogłosic swoją decyzję w najbliższą środę za pośrednictwem portali społecznościowych - Facebooka i Twittera...
- 05/09/2011 04:43 PM
Były przewodniczący Izby Reprezentantów, Republikanin Newt Gingrich oficjalnie potwierdził, że będzie się ubiegał o stanowisko prezydenta USA z ramienia swojej partii. 67-letni polityk zamierza ogłosic swoją decyzję w najbliższą środę za pośrednictwem portali społecznościowych - Facebooka i Twittera.
Ambicje Gingricha nie są niczym nowym. Od 2008 roku zapowiada on powrót do polityki, przygotowując się do tego m.in. próbą pozyskania konserwatywnego skrzydła partii, które niechętnie patrzyło na dwa rozwody byłego przewodniczącego. Newt Gingrich przekonuje najbardziej skrajnych w poglądach kolegów z partii, że za sprawą swojej trzeciej żony, Callisty nawrócił się na katolicyzm.
Ale poza zmianami w życiu prywatnym Gingrich nie zmienił się jako polityk, który agresywnie już zabiega o głosy. Przygotowując się do zgloszenia swojej kandydatury wielokrotnie odwiedził stany Iowa i New Hampshire, kluczowe w prawyborach.
Poza tym adoruje swoimi powiązaniami wyborćow z trzech stanów, Pennsylwanii, w której się urodził, Georgii, gdzie pracował na uniwersytecie i przez wiele lat reprezentował stan w Kongresie oraz Wirginii, w której od wielu lat mieszka.
Byłemu przewodniczącemu Izby Reprezentantów (w latach 1995-1999) przypisuje się zasługi zdobycia większości w Izbie Reprezentantów przez Republikanów w 1994 roku. Jednak w 1998 roku, po porażce swojej partii w wyborach w połowie kadencji, Gingrich nagle zrezygnował z zasiadania w Kongresie. Dostał także naganę od komisji etyki Izby Reprezentantów za finansowanie swoich celów politycznych bez odprowadzania podatku. Niedługo potem założył wolną od podatku konserwatywną organizację o nazwie American Solutions for Winning the Future.
Gigrich nie szczędzi otwartej krytyki prezydentowi Obamie. W jednym z wywiadów nazwał Obamę „prezydentem jednej kadencji” i „katastrofą” współczesnych czasów.
Zobacz także:
Gingrich chce być prezydentem
Gingrich: Ameryce zagrażają Demokraci i muzułmanie
Gingrich w wyścigu o fotel prezydencki
MB
Reklama