Ponad dwa tysiące uczniów gimnazjów i szkół średnich przemaszerowało w piątek ulicami Chicago. Uczestnicy marszu protestowali przeciwko przemocy, która zalewa ulice Wietrznego Miasta.
Marsz pod hasłem "Młodzież dla pokoju" (Youth for Peace) przeszedł ulicami południowej dzielnicy Chicago. Na mecie marszu, u zbiegu ulic East 36. i South Wabash Ave. odbył się koncert, którego gwiazdą była hiphopowa artystka Jessica Disu.
Ze sceny do młodych przemówił burmistrz Rahm Emanuel. - Nic nie jest silniejsze od tego, co tu się dzieje, żaden gang i żadna przemoc - powiedział burmistrz. Po koncercie rozpoczęła się konferencja Chicago International Youth Peace Movement.
Marsz dla pokoju został zorganizowany w odpowiedzi na falę przemocy, która tylko w maju kosztowała życie 46 osób. W zeszłym miesiącu na ulicach Chicago zginęło o 6 osób więcej niż w maju 2014 roku.
(gd)
Reklama