Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 12:21
Reklama KD Market

Nowy świadek 10 lat po zaginięciu Natalee Holloway



 

30 maja mija 10 lat od tajemniczego zniknięcia Natalee Holloway. Sprawa 18-latki z Alabamy, która zaginęła podczas wakacji na Arubie, do dziś budzi wiele emocji. Ojciec dziewczyny przyznaje, że wciąż wierzy w to, że uda mu się odnaleźć ciało córki. Najnowsze zeznania świadka dają mu na to nadzieję.

Mimo upływu czasu wokół sprawy zaginięcia nastolatki z Alabamy wciąż jest wiele pytań i spekulacji, a rodzicie nadal mają nadzieję na odnalezienie zwłok Natalee i sprowadzenie ich do rodzinnej Alabamy. W rozmowie z dziennikarzami stacji CNN Dave Holloway przyznaje, że nie ma złudzeń, że jego córka żyje. Według ojca nastolatka najprawdopodobniej padła ofiarą morderstwa, a jego sprawcą był Joran van der Sloot.

Przez ostatnie 10 lat rodzina była przekonana, że zwłoki Natalee zabójca wrzucił do oceanu. Najnowsze informacje od mężczyzny, który był na Arubie w czasie, kiedy 18-latka zniknęła, rzucają inne światło na sprawę. Choć krewni zaginionej podchodzą do nich ostrożnie, przyznają, że nie mogą ich po prostu zignorować. Jurrien de Jong mieszkający obecnie w Holandii w rozmowie telefonicznej z Davem Hollowayem powiedział, że był świadkiem zabójstwa jego córki i że morderstwa dokonał 17-letni wtedy Joran van der Sloot. 59-letni Holender zeznał, że widział, jak van der Sloot wchodził z Natalee na teren budowy przy hotelu Marriott. Para nastolatków zniknęła w budynku, a po kilku minutach van der Sloot wyniósł na rękach niedającą znaków życia Natalee. Ciało nastolatki ukrył pod klatką schodową, przykrywając je betonową płytą.

Dave Holloway nie kryje, że początkowo sceptycznie podchodził do informacji przekazanych przez de Jonga. Mężczyzna mający kryminalną przeszłość wydawał się być mało wiarygodnym świadkiem. Jednak po konsultacji z prywatnym detektywem, który dokładnie prześwietlił nowego świadka, ojciec Natalee zdecydował się na spotkanie z Jurrienem de Jongiem.

Z dużą rezerwą do informacji przekazanych po 10 latach od zaginięcia Natalee podchodzą również śledczy na Arubie. Holender został przez nich wielokrotnie przesłuchany. Dlaczego de Jurrien de Jong dopiero teraz zdecydował się na złożenie zeznań? Mężczyzna twierdzi, że w czasie kiedy doszło do zabójstwa Natalee Holloway, zamieszany był w handel narkotykami, a ujawnienie jego obecności na terenie budowy zdemaskowałaby jego przestępczą działalność.

Wersja, że ciało Natalee znajduje się na lądzie, nie jest zupełnie pozbawiona sensu dla Dave’a Hollowaya. Ojciec zaginionej nastolatki przyznaje, że pamięta, iż na terenie hotelu w 2005 roku prowadzone były prace budowalne. Przedstawiciele obiektu w rozmowach ze śledczymi stanowczo temu jednak zaprzeczyli. Tuż po zaginięciu Natalee Holloway niemal cała wyspa została dokładnie przeszukana – wstęp na teren hotelowego kompleksu był jednak ograniczony. Dave Holloway mówi, że w 2005 roku próbował wejść na teren należący do Mariotta, ale został z niego zawrócony. Mężczyzna twierdzi, iż pamięta dziwny zapach zgnilizny.

Po 10 latach od zaginięcia córki Holloway wraz z prywatnym detektywem powrócił na Arubę, aby wznowić poszukiwania zwłok dziecka. Tym razem wynajął psa wyszkolonego do wykrywania zwłok. Ponownie jednak hotel nie zgodził się na przeszukanie posesji. W sprawę – mimo sceptycznego nastawienia – zaangażowali się więc śledczy. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy dojdzie do przeszukania posesji, o której mówi nowy świadek.

W rozmowie ze stacją CNN Dave Holloway przyznaje, że boi się rozczarowania i bólu, jeżeli okaże się, że Jurrien de Jong jest zwykłym kłamcą, żerującym na tragedii i liczącym na tanią sensację. – Chcę mu wierzyć, ale jednocześnie nie mogę kłaść wszystkiego na jedną szalę i doprowadzić do sytuacji, kiedy na nowo będę musiał przeżywać wielkie rozczarowanie (...). Ostrożnie więc słucham tego, co ma do powiedzenia i próbuję ułożyć to w logiczną całość – mówi stacji CNN ojciec Natalee Holloway. Przyznaje także, że w zamian za informacje na temat Natalee de Jong nigdy nie chciał pieniędzy.

Za rzekome informacje mające pomóc w znalezieniu ciała Natalee Holloway 25 tys. dolarów otrzymał natomiast podejrzany o jej zamordowanie Joran van der Sloot. Mężczyzna w marcu 2010 roku skontaktował się z rodziną nastolatki i zaoferował, że wskaże na Arubie miejsce, gdzie znajdują się zwłoki dziewczyny. W sprawę zaangażowało się FBI, które przekazało Holendrowi pieniądze. Wkrótce po ich otrzymaniu van der Sloot uciekł do Peru, gdzie zamordował 21-letnią Stephany Flores. Za to morderstwo Joren van der Sloot został skazany na 28 lat pozbawienia wolności.

Sprawa zaginięcia Natalee Holloway wciąż pozostaje otwarta i wciąż budzi wiele emocji. 18-latkę widziano nad ranem 30 maja 2005 roku, kiedy w towarzystwie Jorana van der Sloota opuszczała nocny klub na Arubie. Pochodząca z Mountain Brook w Alabamie dziewczyna wraz z setką innych uczniów świętowała na Karaibach zakończenie szkoły. Van der Sloot, syn holenderskiego prokuratora, dwukrotnie aresztowany był przez policję i wciąż pozostaje głównym podejrzanym w sprawie. Ciała Natalee nigdy nie odnaleziono, a dowody obciążające van der Sloota były niewystarczające do oskarżenia go o morderstwo.

Magdalena Pantelis

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama