Hokeiści Chicago Blackhawks ponieśli pierwszą porażkę we własnej hali w tegorocznej fazie play off ligi NHL. W czwartek ulegli Anaheim Ducks 1:2, zaś w rywalizacji do czterech zwycięstw w finale Konferencji Zachodniej przegrywają 1-2.
Zespół Ducks objął prowadzenie w okresie gry w liczebnej przewadze, w 13. minucie, po strzale Patricka Maroona.
Wcześniej gospodarze trafili w słupek bramki Duńczyka Frederika Andersena.
Na 57 sekund przed zakończeniem pierwszej tercji wyrównał Patrick Kane, wykorzystując nieporadność zawodników rywali, którzy nie mogli zdecydować się, kto ma wybić krążek.
Z kolei o sukcesie przyjezdnych przesądził Simon Despres w ostatniej minucie drugiej części, po dobrym rozegrania "zamka". To jego pierwsze trafienie w karierze w rundzie play off. Do ekipy Ducks przeszedł 2 marca z Pittsburgh Penguins.
- Nie jestem typem zawodnika bramkostrzelnego. W tej sytuacji po prostu chciałem jak najszybciej posłać krążek do siatki - powiedział grający na pozycji obrońcy Despres, który zamykał akcję z prawej strony.
W ostatniej tercji hokeiści Blackhawks oddali dziesięć strzałów (przeciwnicy tylko pięć), ale świetnie spisywał się Andersen.
Czwarte spotkanie finału Zachodu odbędzie się w sobotę w Chicago.
Natomiast w Konferencji Wschodniej New York Rangers prowadzą z Tampa Bay Lightning 2-1.
(PAP)
Reklama