Czy ktoś jeszcze pamięta słynne ucieczki z komunistycznej Polski pod podwoziem przyczep, kiedy to młodzi ludzie ryzykowali życie, aby dostać się do wolnego świata? Otóż jadąc po ładunek w pobliże granicy z Meksykiem, mimowolnie możecie stać się częścią takiej przygody. Różnica polega na tym, że poszukiwacze wolnego świata są już po tej stronie granicy, a potrzebują jedynie darmowego przejazdu w głąb kraju.
Agenci Urzędu Celnego i Ochrony Granic (Custom and Border Protection, CBP) ostrzegają, że takie podróże na gapę w ostatnich czasach zrobiły się modne. Jeżeli wasz ciągnik posiada niższy sleeper, ale z owiewką redukującą opór powietrza, to jesteście pierwsi na liście nielegalnych imigrantów. Wchodzą oni na dach kabiny i tam układają się pod owiewką. W niektórych przypadkach agenci graniczni potrafili wyciągnąć czterech, ale z reguły jest to dwóch pasażerów. Rekord został ustanowiony 31 marca w Falfurrias w Teksasie, gdzie odnaleziono siedmiu nielegalnych upchanych pod dachem.
W punktach kontrolnych (checkpoints) odnotowuje się coraz więcej takich przypadków. W Falfurrias w Teksasie dochodzi do dwóch–trzech dziennie, co zmusiło tamtejsze służby do zamontowania specjalnych kamer na odpowiedniej wysokości, aby łatwiej i dokładniej przeprowadzać kontrole. Problem stał się tak nagminny, że niektóre firmy transportowe nakazują kierowcom tankowanie pojazdów, zanim wjadą do Laredo albo Brownsville w Teksasie.
Oficerowie CBP proszą kierowców o większą uwagę, ponieważ już tylko w tym roku udało się odkryć ponad siedem tysięcy nielegalnych przybyszów. Dla ścisłości warto nadmienić, że nie pochodzą oni tylko i wyłącznie z Meksyku, ale z całej Ameryki Południowej, a nierzadko i z Azji.
Jeżeli dochodzi do takiego odkrycia, to niestety i nielegalni, i kierowca zostają aresztowani – aż do wyjaśnienia sytuacji (zdarza się, że kierowca przemyca ludzi świadomie). Gdy okaże się, że ktoś ukrywa się na waszej kabinie, nie próbujcie rozwiązać problemu na własną rękę. Najlepiej zadzwonić pod 911 lub infolinię 800-863 9382 i przekazać wszystkie informacje policyjnemu dyspozytorowi. A gdyby zdążyło się, że podczas postoju gapowicze zaczęliby uciekać, pod żadnym warunkiem nie próbujcie ich ścigać. To jest zadanie policji i straży granicznej.
Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy cała załoga AAT.
Ewa Malcher
