Hokeiści Chicago Blackhawks są blisko awansu do finału Konferencji Zachodniej ligi NHL. We wtorek pokonali na wyjeździe Minnesota Wild 1:0 i w rywalizacji play off do czterech zwycięstw prowadzą już 3-0. Jedyna bramkę w 15. minucie zdobył Patrick Kane.
Obok Kane, dla którego zwycięska bramka była szóstą w play off, drugim bohaterem "Czarnych Jastrzębi" był bramkarz Corey Crawford, który obronił wszystkie 30 strzałów.
- Czyste konto to nie tylko moja zasługa, ale całej drużyny, która świetnie grała w obronie. Na wyjazdach nigdy nie jest łatwo. Rywale napierali z całych sił, ale do samego końca stanowiliśmy monolit - powiedział Crawford.
Czwarty mecz odbędzie się w czwartek, również w Saint Paul - stolicy stanu Minnesota.
W drugiej parze półfinałowej na Zachodzie blisko prowadzenia 3-0 byli hokeiści Anaheim Ducks. Po pierwszej tercji wyjazdowego meczu z Calgary Flames prowadzili 2:1, a w połowie drugiej części gry 3:2.
Jednak w trzeciej tercji to gospodarze zdecydowanie przeważali - oddali 11 strzałów, a rywale tylko trzy. Do remisu 3:3 doprowadzili jednak dopiero 20 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry. Na listę strzelców wpisał się Johnny Gaudreau.
Dogrywka trwała niespełna pięć minut. W niej zwycięstwo "Płomieniom" dał Szwed Mikael Backlund.
"Marzyłem o zdobyciu decydującej bramki. Wiedziałem, że gram dobrze i potrzebowałem tylko odpowiedniego nastawienia. Wciąż sobie powtarzałem +musisz strzelić gola+" - przyznał Backlund.
Calgary będzie gospodarzem także czwartego spotkania, które odbędzie się w piątek.
(PAP)
Reklama