Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 02:38
Reklama KD Market

Ekstraklasa siatkarzy - Asseco Resovia mistrzem Polski



W trzecim meczu finałowym siatkarze Asseco Resovii Rzeszów pokonali Lotos Trefl Gdańsk 3:1 (19.25, 25:19, 27:25, 25:18) i zdobyli tytuł mistrza Polski. To siódmy w historii triumf tego klubu w ekstraklasie.

Resovia: Fabian Drzyzga, Jochen Schoeps, Piotr Nowakowski, Dawid Dryja, Nikołaj Penczew, Rafał Buszek - Krzysztof Ignaczak (libero) - Dawid Konarski, Lukas Tichacek, Marko Ivovic, Łukasz Perłowski, Paul Lotman.

Lotos Trefl: Marco Falaschi, Murphy Troy, Bartosz Gawryszewski, Wojciech Grzyb, Sebastian Schwarz, Mateusz Mika - Piotr Gacek (libero) - Mateusz Czunkiewicz, Przemysław Stępień, Damian Schulz.

W pierwszym secie dominowali gdańszczanie. Resovia była wyraźnie stremowana, grała źle. Wyraźnie ciążyła jej rola faworyta. Gdańszczanie grali odważnie, pewnie, mocno zagrywali, stawiali blok, mieli zdecydowanie lepszy atak. Potwierdzali, że chcą wyjechać z Rzeszowa ze zwycięstwem. Po trzech z rzędu blokach Lotos prowadził 4:2. Po punktowej zagrywce Sebastiana Schwarza 8:4. Po kolejnym bloku notowano 13:8 dla zdobywców Pucharu Polski. Resoviacy podjęli przez moment walkę, zniwelowali nieco dystans, ale na finiszu grał tylko Lotos, który był lepszy pod każdym względem.

Początek seta numer dwa stał pod znakiem wyrównanej walki. Oba zespoły z determinacją walczyły o każdy punkt. Dopingowana żywiołowo przez swoich kibiców Resovia zwiększyła skuteczność w ataku i przeważała 10:7 i 12:9. Lotos ani przez moment nie spasował i dzięki udanym akcjom Murphy Troya i Schwarza odrobił straty (12:12). Siatkarze z Gdańska świetnie grali blokiem. Po mocnym uderzeniu ciosie Marko Ivovicia (zmienił Rafała Buszka) było 17:15 dla gospodarzy. Po asie serwisowym Serba resoviacy prowadzili 19:16. Za moment Dawid Konarski otrzymał piłkę od Lukasa Tichacka, obił ręce Schwarza i było 20:16. Kiedy "Konar" powtórzył to zagranie z Troyem i było 23:18, trener Lotosu Andrea Anastasi poprosił o przerwę, która jednak nie odmieniła losów tej partii

Trzeciego seta Resovia rozpoczęła z Tichackiem, Konarskim i Ivoviciem. Po ataku Serba Resovia wygrywała 6:4, ale Lotos błyskawicznie zniwelował stratę. Pod atakach Konarskiego resoviacy prowadzili 16:14, po błędzie na zagrywce Miki 18:16. Resovia grała mocno przemeblowaną szóstką, naszpikowaną zmiennikami. Po kolejnym ataku świetnie spisującego się na siatce Konarskiego wygrywała 20:17, ale na zagrywce stanął Troy i po jego "bombach" zrobiło się 22:20 dla Lotosu, który zdobył pięć punktów z rzędu. Goście mieli punkty setowe, ale w końcówce byli nieskutecznie i to Resovia objęła prowadzenie w meczu 2:1.

Czwarty set przebiegał już po myśli rzeszowskiej drużyny, która podbudowana sukcesem w poprzedniej partii szybko uzyskała wysokie prowadzenie (7:3, 15:9) i nie oddała go do końca.

Po meczu powiedzieli:

Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii): "Znów wróciliśmy na tron i jesteśmy ogromnie zadowoleni. Ten złoty medal został zdobyty po najtrudniejszym sezonie, dlatego smakuje wyjątkowo. Należy tylko pogratulować i podziękować włodarzom klubu, że mieliśmy możliwość gry o najwyższe cele. Początek meczu z Lotosem był bardzo trudny, zespół ten bardzo dobrze grał w pierwszej akcji, my natomiast byliśmy sparaliżowani bliskością tego złota. Wróciliśmy do swojego poziomu, szczególnie sprawdzili się nasi zmiennicy, co jest tylko dodatkowym powodem do satysfakcji. Niczym nie ryzykowałem robiąc zmiany, bo wiedziałem, że byli w stanie grać na wysokim poziomie. Jedną szóstką pewnie nie dalibyśmy w tym meczu rady".

Fabian Drzyzga (rozgrywający Asseco Resovii): "Złoty medal jest taką wisienką na torcie, kropką nad +i+ całego sezonu, który mi się strasznie dłużył i miałem go już dość. Cieszę się, że tak go skończyliśmy, bo był dla nas morderczy, nie było przerw, graliśmy niemal cały czas, wiele podróżowaliśmy, w ostatnich dniach budziłem się z takimi bólami, że chciałem prosić, aby nie trenować, jeszcze w życiu się tak fatalnie nie czułem, ale jeszcze nie byłem też tak szczęśliwy, jak w tym momencie".

Dawid Konarski (atakujący Asseco Resovii): "Cała drużyna grała kapitalny sezon. Mieliśmy wyrównany skład, ale w ostatnim okresie graliśmy jedną szóstką, która wszystko wygrywała. Jestem szczęśliwy, bo kończymy sezon złotym medalem, mam nadzieję, że nie ostatni. To był mój ostatni mecz w Resovii w tym sezonie. Nie mówię jednak żegnajcie, lecz do zobaczenia".

Bartosz Gawryszewski (kapitan Lotosu Trefla Gdańsk): "Mistrzostwo Polski zdobyła lepsza drużyna, Resovia to obecnie najlepsza drużyna w Polsce. Wielki szacunek za to, jak grają, dla mnie to była prawdziwa przyjemność gry przeciwko takim zawodnikom i takiemu zespołowi. Cieszymy się, że udało nam się na samym końcu wyrwać Puchar Polski. Dla nas to też niesamowity sezon, najlepszy w życiu. Z nami nie gra się łatwo, ale Rzeszów to drużyna zdecydowanie lepsza".

(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama