Polskie tenisistki remisują w Zielonej Górze ze Szwajcarkami 1:1 w barażu, którego stawką jest miejsce w Grupie Światowej przyszłorocznej edycji Pucharu Federacji. Punkt dla ekipy gospodarzy zdobyła Agnieszka Radwańska, która pokonała Martinę Hingis 6:4, 6:0. W drugiej grze Urszula Radwańska przegrała z Timeą Bacsinszky 2:6, 1:6.
Wracająca po 17 latach do występów w drużynie narodowej Hingis tylko w pierwszym secie nawiązała walkę z Agnieszką Radwańską. W trzecim gemie miała dwie szanse na przełamanie, ale grająca z obandażowanym prawym udem krakowianka wyszła z opresji. Po chwili sama zanotowała "breaka", nie tracąc przy tym punktu. Doświadczona Szwajcarka szybko odrobiła straty. W końcówce starała się odeprzeć ataki młodszej o dziewięć lat rywalki, ale bezskutecznie. Trzy ostatnie gemy to zwycięstwa przy podaniu przeciwniczki. Dwa z nich należały do reprezentantki gospodarzy.
Druga odsłona przebiegała już pod dyktando dziewiątej rakiety świata. Radwańska wzmocniła serwis, czego efektem były dwa asy. Hingis, która w poprzedniej partii zaprezentowała kilka efektownych zagrań, teraz była już tylko tłem dla przeciwniczki. Całe spotkanie trwało 76 minut. Polka zanotowała 14 niewymuszonych błędów, była liderka rankingu WTA - 25.
Odnosząca ostatnio duże sukcesy w deblu słynna Szwajcarka mecz o stawkę w grze pojedynczej rozegrała poprzednio w 2007 roku w turnieju WTA w Pekinie.
Z 26-letnią krakowianką starsza o dziewięć lat triumfatorka 43 imprez cyklu WTA w singlu i 44 w deblu w oficjalnej konfrontacji zmierzyła się po raz drugi. W 2007 roku na turnieju w Miami Polka wygrała w trzech setach. Dodatkowo pod koniec ubiegłego roku dwukrotnie rywalizowały w indyjskich rozgrywkach Champions Tennis League (CTL). Każda z nich rozstrzygnęła na swoją korzyść jedno z tych jednosetowych spotkań.
W drugim z sobotnich spotkań Urszula Radwańska przegrała z Timeą Bacsinszky 2:6, 1:6.
Była to trzecia konfrontacja tych zawodniczek. W dwóch poprzednich również triumfowała Bacsinszky, która ostatnio jest w dobrej formie. 25-letnia tenisistka, 22. rakieta świata, zwyciężyła niedawno w 15 meczach z rzędu, wygrywając w tym okresie dwa turnieje WTA.
W Pucharze Federacji doszło już raz do pojedynku Polska - Szwajcaria. W 1974 roku biało-czerwone wygrały we Włoszech 3:0. O tym, w którym kraju będzie kwietniowy baraż, zdecydowało losowanie.
(PAP)
Reklama