Piłkarze Legii Warszawa przegrali w Gdańsku z Lechią 0:1 i stracą pozycję lidera ekstraklasy, jeśli w niedzielę swój mecz 28. kolejki wygra Lech Poznań. Bez zwycięstwa w 2015 roku pozostaje Śląsk Wrocław, który uległ w Gliwicach Piastowi 0:2.
Legia przegrała po raz ósmy w tym sezonie. W Gdańsku musiała radzić sobie przez prawie godzinę w dziesiątkę, ponieważ w 39. minucie czerwoną kartkę zobaczył Słowak Ondrej Duda. Zwycięską bramkę zdobył w końcówce drugiej połowy Maciej Makuszewski. Tym samym gdańszczanie zrewanżowali się rywalom za poniesioną w październiku wyjazdową porażkę 0:1.
Podczas tego spotkania ustanowiono rekord frekwencji na ligowych meczach Lechii na PGE Arenie – na trybunach zasiadło 36500 osób. Do tej pory najlepszy wynik zanotowano 14 sierpnia 2011 roku – zremisowaną 1:1 inauguracyjną konfrontację na tym stadionie z Cracovią obejrzało 34444 kibiców. A to oznacza, że wszyscy posiadacze biletów na tę potyczkę kolejne spotkanie biało-zielonych na PGE Arenie z Górnikiem Łęczna obejrzą za darmo.
Ligowy rekord tego sezonu ustanowiony został 22 marca, kiedy świadkami zwycięstwa 2:1 Lecha nad Legią było w Poznaniu 41545 widzów.
Mistrz Polski wciąż jest pierwszy w tabeli z 49 punktami, ale jeśli w niedzielę Lech pokona w Poznaniu Koronę Kielce, będzie mógł pochwalić się takim samym dorobkiem. Co więcej, w bezpośrednich spotkaniach z Legią "Kolejorz" ma korzystniejszy bilans (2:2 w Warszawie, 2:1 w Poznaniu).
W innym sobotnim meczu Piast (33 pkt) pokonał zespół z Wrocławia po dwóch golach Łukasza Hanzela (w 71. i 84. minucie). To pierwsze zwycięstwo gliwiczan pod kierunkiem czeskiego trenera Radoslava Latala. Dwa wcześniejsze spotkania przegrali. Śląsk pozostał bez ligowej wygranej od 12 grudnia, kiedy pokonał PGE GKS Bełchatów 2:1.
Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska wciąż jest czwarta w tabeli z 40 punktami. Jej potknięcia nie wykorzystała Wisła (39), która w piątek prowadziła w Krakowie od piątej minuty z Górnikiem Zabrze, ale ostatecznie tylko zremisowała 1:1.
Również tego dnia pierwsze od trzech kolejek zwycięstwo odniósł Ruch Chorzów. Podopieczni Waldemara Fornalika pokonali u siebie Cracovię 3:0 i zrównali się punktowo z sobotnim rywalem - mają po 31. Obie ekipy walczą o utrzymanie.
W ostatnim sobotnim meczu Pogoń pokonała w Szczecinie Jagiellonię Białystok 2:0 i oddaliła się na pięć punktów od strefy spadkowej - obecnie ma ich 35. Obie bramki dla gospodarzy zdobył Łukasz Zwoliński, który w tym sezonie trafił do siatki ośmiokrotnie. "Jaga" w dalszym ciągu jest trzecia w tabeli i ma siedem punktów straty do Legii.
W niedzielę oprócz wspomnianego spotkania Lecha z Koroną dojdzie także do konfrontacji dwóch najniżej sklasyfikowanych drużyn ekstraklasy - PGE GKS (30 pkt) podejmie Zawiszę Bydgoszcz (26). Jeśli gospodarze wygrają, awansują o kilka miejsc.
W poniedziałek Górnik Łęczna zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. (PAP)
Reklama