Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 00:31
Reklama KD Market
Reklama

Vive o krok od Final Four Ligi Mistrzów



Piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce pokonali w Skopje macedoński Vardar 22:20 (11:11) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Mecz rewanżowy odbędzie się w przyszłą niedzielę w Hali Legionów w Kielcach.

Vardar: Arpad Sterbik – Stojanche Stoilov 4, Matjaz Brumen 1, Nemanja Pribak, Alem Toskic, Dobrivoje Markovic, Igor Karacic 4, Alex Dujshebaev 2, Ilija Abutovic, Filip Lazarov 3, Timur Dibirov 1, Sergiej Gorbok 5, Daniił Sziszkarev

Vive: Marin Sego – Michał Jurecki 4, Grzegorz Tkaczyk 4, Tobias Reichmann, Piotr Chrapkowski 1, Julen Aginagalde 2, Karol Bielecki 3, Mateusz Jachlewski, Manuel Strlek 5, Denis Buntic, Tomasz Rosiński, Ivan Cupic 3

Trener mistrzów Polski Tałant Dujszebajew zapowiadał zacięte i pełne emocji spotkanie z macedońskim zespołem, w którym na pozycji prawego rozgrywającego gra... jego syn Alex. Rzeczywiście prognozy szkoleniowca spełniły się w stu procentach. Przez pierwszą połowę wynik oscylował wokół remisu. Oprócz doskonale przygotowanego rywala, polscy szczypiorniści musieli „zmierzyć się” z ogromnym antydopingiem macedońskich kibiców i nie tylko chodzi o atmosferę na trybunach, ale także o niespotykane nigdzie indziej, naganne zachowanie polegające na rzucaniu w przyjezdnych zapalniczkami i innymi drobnymi przedmiotami.

W ciągu pierwszych trzydziestu minut gospodarze zdołali na chwilę "uciec" maksymalnie o dwa trafienia. Na więcej nie pozwolili kielczanie, którzy w końcówce pierwszej połowy dwukrotnie, dzięki rzutom kapitana żółto-biało-niebieskich Grzegorza Tkaczyka, wychodzili na jednobramkowe prowadzenie. Ostatecznie zawodnicy zeszli do szatni przy stanie 11:11.

W drugiej połowie doskonałą dyspozycje prezentował bramkarz Arpad Sterbik, uchodzący za żywą legendę światowej piłki ręcznej. Dowodem na to jest fakt, że pierwszą bramkę w drugiej połowie kielczanie zdobyli dopiero 11 minut po zmianie stron. W 45. minucie mistrzowie Polski przegrywali już trzema trafieniami (12:15) i wtedy nastąpił przełom. Zawodnicy Vive rozpoczęli szturm na bramkę Sterbika. Kolejne trafienia – jedno Bieleckiego i dwa Strleka przywróciły na tablicy świetlnej remis (15:15). Od tego momentu gra żółto-biało-niebieskich mogła się naprawdę podobać. Po nieudanym, żeby nie powiedzieć fatalnym kwadransie, to kielczanie wreszcie zaczęli dominować na boisku.

Do 56. minuty mecz zdawał się układać w scenariusz bramka za bramkę, aż wreszcie, po trafieniu chorwackiego skrzydłowego Ivana Cupicia, Vive odskoczyło o dwa trafienia (20:18) i do końca spotkania nie pozwalało rywalowi zbliżyć się na krótszy dystans. Ostatecznie mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe Vardar Skopje 22:20.

Mecz rewanżowy zaplanowano na niedzielę, 19 kwietnia w Kielcach. Zwycięzca dwumeczu awansuje do grona czterech najlepszych zespołów Europy i tym samym dostanie przepustkę na najbardziej prestiżowy turniej w tej dyscyplinie – Final Four Ligi Mistrzów, który odbędzie się w ostatnich dniach maja br. w Kolonii w Niemczech.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama