Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 08:33
Reklama KD Market

Jemen. Szef dyplomacji apeluje do państw Zatoki o interwencję wojskową

 



Jemeński minister spraw zagranicznych Rijadh Jasin zaapelował w poniedziałek do państw Zatoki Perskiej o interwencję wojskową w Jemenie w celu powstrzymania ofensywy bojowników ugrupowania Huti - przeciwników prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego.

"Oznajmiliśmy Radzie Współpracy Zatoki Perskiej (GCC), ONZ i społeczności międzynarodowej, że powinna powstać strefa zakazu lotów, a użycie samolotów wojskowych nie powinno być dozwolone na lotniskach kontrolowanych przez Huti" - powiedział minister Jasin dziennikowi "Asharq al-Awsat".

"Zwiększają zajmowane tereny, okupują lotniska i miasta, atakują Aden z użyciem samolotów, zatrzymują kogo chcą, grożą, gromadzą siły" - powiedział o ugrupowaniu Huti jemeński minister w wywiadzie dla panarabskiej telewizji satelitarnej Al-Dżazira.

Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, książę Saud ibn Fajsal zapowiedział w poniedziałek, że jeśli nie dojdzie do pokojowego rozwiązania konfliktu w Jemenie, kraje Zatoki Arabskiej podejmą konieczne kroki, aby chronić region przed "agresją" szyickiego ugrupowania Huti.

Książę Saud na wspólnej konferencji prasowej w Rijadzie z szefem brytyjskiej dyplomacji Philipem Hammondem przypomniał też, że jego kraj sprzeciwia się "mieszaniu się" Iranu w wewnętrzne sprawy Jemenu.

Podkreślił konieczność przeprowadzenia jak najszybciej konferencji pojednania międzyjemeńskiego, organizowanej w Rijadzie przez króla Arabii Saudyjskiej na prośbę prezydenta Jemenu Hadiego.

Hammond powiedział, że Wielka Brytania i USA będą rozmawiać z Arabią Saudyjską o tym, w jaki sposób wzmocnić pozycję jemeńskiego prezydenta.

"Wspólnota międzynarodowa nie będzie stać z boku, podczas gdy siły Huti nadal podważają stabilność w Jemenie, dążą do podziału tego kraju i osłabiają jego legalnego prezydenta. Jednak nikt z nas nie chce akcji wojskowej" - podkreślił.

W Jemenie trwa walka o władzę między prezydentem Hadim a kontrolującym stolicę państwa Sanę szyickim ugrupowaniem Huti, które jest lojalne wobec byłego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Obecna dezorganizacja aparatu państwowego w liczącym 25 milionów mieszkańców Jemenie jest spuścizną po jego wieloletnich dyktatorskich rządach, czemu w 2011 roku kres położyła społeczna rewolta.

Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała w niedzielę oświadczenie, w którym wezwała strony konfliktu w Jemenie do podjęcia rozmów pokojowych. ONZ ostrzega, że Jemenowi grozi wojna domowa.

Jemen boryka się też z dżihadystami, którzy często atakują siły bezpieczeństwa oraz szyitów. W piątek w trzech samobójczych zamachach bombowych na dwa meczety w Sanie zginęły co najmniej 154 osoby, a kilkaset zostało rannych. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie w Jemenie, które zagroziło kolejnymi atakami na Huti.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama