Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 23:15
Reklama KD Market

Czy dojdzie do zakłócenia prac amerykańskiego rządu?

W dalszym ciągu nie ma porozumienia między administracją prezydenta Baracka Obamy a Republikanami w sprawie budżetu na przyszły rok. Spotkanie Obamy z przewodniczącym Izby Reprezentantów...
W dalszym ciągu nie ma porozumienia między administracją prezydenta Baracka Obamy a  Republikanami w sprawie budżetu na przyszły rok.Wczorajsze spotkanie Obamy z przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem -zakończyło się fiaskiem. Prezydent wyraził jednak nadzieję, że interesy partyjne nie zakłócą prac rządu. W budżecie na 2012 r. przewidywane są cięcia wydatków o 33 miliardy dolarów w stosunku do bieżącego roku. Republikanie, mający większość w Izbie Reprezentantów, wcześniej zaproponowali plan redukcji wydatków o 62 miliardy dolarów już w tym roku podatkowym (kończącym się 30 września), chcą również większych cięć w roku 2012. W najbliższy piątek  wygasa prowizorium budżetowe na bieżący rok fiskalny.  Aby zapobiec zakłóceniu prac rządu ( jeśli nie dojdzie do porozumienia) Kongres będzie musiał je przedłużyć. Obecna administracja ma kłopot nie tylko z budżetem. Chcąc utrzymać normalne funkcjonowanie państwa Kongres będzie musiał także podnieść dopuszczalny poziom zadłużenia publicznego, które obecnie wynosi 14,2 bln dolarów. Na przełomie marca i kwietnia spodziewane jest osiągnięcie maksymalnego, dopuszczalnego długu. Co oznacza paraliż w funkcjonowaniu państwa?  Kiedy rząd przestaje wykładać fundusze, dochodzi do efektu domina. Zaczyna się od turystyki. Po zabytkach przychodzi kolej na restauracje, firmy zatrudniające przewodników, hotele oraz inne placówki utrzymujące się dzięki turystom. Ich liczba może zmniejszyć się nie tylko z powodu braku możliwości zwiedzania atrakcji turystycznych, ale też dlatego, że Departament Stanu przestanie wydawać wizy. To właśnie dzięki tym dokumentom, każdego roku 3,2 mln turystów przyjeżdza do Stanów Zjednoczonych. Następne w kolejce są przedsiębiorstwa, które funkcjonują dzięki temu, że z ich usług korzystają urzędnicy państwowi, a więc głównie sektor ekonomiczny. Łączne straty mogą tu wynieść nawet 100 mln dolarów dziennie.  Zobacz także: Spór o budżet a Statua Wolności
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama