Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 02:31
Reklama KD Market
Reklama

Merkel: zniesienie sankcji dopiero po realizacji umowy z Mińska



Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała w czwartek w Bundestagu, że podczas szczytu UE w Brukseli będzie zabiegać o uzależnienie decyzji o zniesieniu sankcji wobec Rosji od pełnej realizacji porozumienia z Mińska; apelowała do UE o zachowanie jedności.

Merkel oświadczyła, że błędem byłoby podjęcie decyzji o zniesieniu sankcji wobec Rosji, których ważność kończy się w lipcu bądź we wrześniu, w odpowiedzi na pierwsze oznaki realizacji lutowego porozumienia z białoruskiej stolicy.

"Dlatego dziś wieczorem (w Brukseli) będę zabiegała o to, aby czas trwania sankcji powiązany był z pakietem z Mińska i jego realizacją" - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu dodając, że Berlin domaga się spełnienia wszystkich warunków z Mińska.

Przywódcy Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy wynegocjowali 12 lutego w Mińsku porozumienie przewidujące m.in. rozejm, wycofanie ciężkiej broni, utworzenie strefy buforowej, a w dalszej kolejności wybory w Donbasie i odzyskanie przez Ukrainę do końca roku kontroli nad tą częścią granicy z Rosją, którą obecnie kontrolują separatyści.

"Chociaż rozejm jest nadal kruchy, a wycofywanie broni nie jest dostatecznie kontrolowane, to początek został zrobiony" - oceniła Merkel. Jak podkreśliła, ubiegłoroczna aneksja Krymu przez Rosję "była i pozostaje aktem naruszającym prawo międzynarodowe". Rosja naruszyła fundament europejskiego ładu pokojowego - dodała.

Merkel apelowała o zachowanie przez kraje UE wspólnego stanowiska wobec kryzysu na Ukrainie, "pomimo odmiennych interesów". "Cieszę się, że Europa od początku odpowiedziała w sposób jasny (na działania Rosji)" - oceniła. "UE zdała jak dotąd egzamin. Nie daliśmy się podzielić" - zaznaczyła. "Chciałabym, cały rząd tego chce, aby tak było nadal. Będziemy się o to starali" - zapewniła niemiecka kanclerz.

W lipcu 2014 roku UE nałożyła na Rosję sankcje gospodarcze w postaci ograniczeń w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych i firm naftowych, ograniczenia sprzedaży zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embarga na broń.

Podczas debaty w parlamencie nad wystąpieniem Merkel deputowani postkomunistycznej Lewicy (Die Linke) ostro krytykowali politykę rządu wobec Rosji. Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Sahra Wagenknecht uznała działania rządu Merkel za "kompletne fiasko". Jak podkreśliła, rząd naraził na szwank dobrosąsiedzkie relacje z Rosją, co było dotąd stałym elementem niemieckiej polityki zagranicznej. "Konfrontacja z Rosją nie tylko zniszczyła Ukrainę, lecz szkodzi także całej Europie" - mówiła Wagenknecht. Zarzuciła rządowi przymykanie oczu na fakt, że po stronie ukraińskiej walczą "bataliony nazistów".

Nawiązując do planowanego na koniec maja w Rydze szczytu Partnerstwa Wschodniego, Merkel podkreśliła, że celem współpracy z krajami, z którymi UE podpisała umowy stowarzyszeniowe - Ukrainą, Mołdawią i Gruzją - jest pomoc w budowie państwa prawa, gospodarki rynkowej i stworzenie mieszkańcom lepszych widoków na przyszłość. "Celem nie jest przyjęcie ich do UE i NATO" - podkreśliła. Jak zaznaczyła, Partnerstwo Wschodnie nie jest skierowane przeciwko Rosji. Bardzo żałuję, że prezydent Władimir Putin traktuje współpracę tych krajów z Zachodem jako akt wrogi wobec Rosji - dodała kanclerz.

Merkel zapowiedziała, że przywódcy UE potwierdzą zarówno teraz w Brukseli, jak i w maju w Rydze swoją ofertę wobec krajów należących do Partnerstwa Wschodniego.

Sankcje wobec Rosji, wprowadzone w związku z konfliktem na Ukrainie, będą jednym z tematów pierwszego dnia obrad szczytu UE, który rozpocznie się w czwartek o godz. 16. Spornym tematem jest to, czy już teraz UE powinna decydować o utrzymaniu wygasających w lipcu sankcji gospodarczych wobec Rosji, czy też poczekać z tą decyzją do czerwca, aby najpierw dać szanse uzgodnionemu 12 lutego w Mińsku porozumieniu pokojowemu na wschodniej Ukrainie.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama