“Rosja jak Al-Kaida”. W Chicago trwają obchody pierwszej rocznicy tragedii pod Smoleńskiem
Oddanie śledztwa w sprawie śmierci głowy państwa w ręce Rosji „to tak, jakby Ameryka oddała śledztwo w sprawie World Trade Center w ręce Al-Kaidy”- mówiła podczas piątkowej konferencji prasowej dokumentalistka Ewa Stankiewicz, która wraz z Zuzanną Kurtyką, Pawłem Kurtyką, Beatą Gosiewską i Janem Pospieszalskim przyleciała do Chicago...
- 04/02/2011 12:46 PM
Oddanie śledztwa w sprawie śmierci głowy państwa w ręce Rosji „to tak, jakby Ameryka oddała śledztwo w sprawie World Trade Center w ręce Al-Kaidy”- mówiła podczas piątkowej konferencji prasowej dokumentalistka Ewa Stankiewicz, która wraz z Zuzanną Kurtyką, Pawłem Kurtyką, Beatą Gosiewską i Janem Pospieszalskim przyleciała do Chicago, by wziąć udział w rozpoczynającym się w sobotę w Wietrznym Mieście Tygodniu Pamięci Narodowej.
Na spotkaniu z polonijnymi dziennikarzami zarówno goście z kraju, jak i córka tragicznie zmarłego w katastrofie pod Smoleńskiem przedstawiciela chicagowskiej Polonii Wojciecha Seweryna, w jednym tonie wypowiadali się na temat postawy rządu polskiego.
„Jesteśmy zaniepokojeni utratą suwerenności Polski” - mówiła autorka filmu „Solidarni 2010”. Dowodziła też, że rząd działa na szkodę narodu, a to zdrada stanu, za którą w innych częściach świata takich zdrajców się wiesza, albo więzi. „Póki ten rząd nie spotka najwyższy wymiar sprawiedliwości, póty ten kraj nie będzie wolny” – emocjonalnie przekonywała Ewa Stankiewicz.
„Absolutnie nie uważam, że był to wypadek” – stwierdziła Anna Wojtowicz (córka Wojciecha Seweryna), która zapowiadała, że „nie da się zastraszyć w walce o prawdę”. Beata Gosiewska apelowała do dziennikarzy o zachowanie pamięci o dokonaniach zmarłych, ale także o przekazywanie prawdy o katastrofie, bowiem w kraju „od roku trwa zacieranie dowodów”. „Przez ten rok zobaczyłam upadek państwa polskiego, zobaczyłam, że prawo dotyczy tylko przeciętnych obywateli, natomiast rząd jest ponad prawem” – mówiła wdowa po Przemysławie Gosiewskim.
W podobnym tonie utrzymane były wypowiedzi wszystkich zaproszonych do Chicago na obchody pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej gości, którzy obiecali również pokazać polonijnej społeczności materiały filmowe ocenzurowane przez polskie stacje telewizyjne.
Bogaty program Tygodnia Pamięci otworzy sobotni, wielki koncert-spektakl Requiem d-moll Mozarta w chicagowskim kościele pw. Matki Boskiej Anielskiej; honorowy patronat na uroczystościami objęli: ze strony polskiej - Marta Kaczyńska, amerykańskiej - kardynał Francis George. Honorowymi członkami obchodów będą także żona i córka Wojciecha Seweryna, inicjatora budowy pomnika katyńskiego koło Chicago, jedynego przedstawiciela Polonii chicagowskiej, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu .
To właśnie między innymi jemu miała być poświęcona Tablica Smoleńska, dla której zaplanowano miejsce koło pomnika Golgoty Wschodu, monumentu, o którego budowę latami starał się Wojciech Seweryn. I właśnie odsłonięcie Tablicy ( z nazwiskami wszystkich ofiar) wydawało się, z perspektywy Polonii, jednym z najważniejszych wydarzeń Tygodnia Pamięci, głęboko uzasadniającym jego obchody w Chicago, mieście, gdzie mieszkał i pracował Seweryn. W tym kontekście zgrzytem organizacyjnym wydaje się przekazane przez prezesa Związku Klubów Polskich, Tadeusza Czajkowskiego oświadczenie, w którym czytamy m.in.: „Firma, (Internationale Marble&Granit – red.) , z którą podpisana została umowa, oświadczyła, że nie zdąży z wykonaniem tablicy na czas, tym samym uroczystość 10 kwietnia odbędzie się bez odsłonięcia Tablicy Smoleńskiej.”
Jeszcze dwa tygodnie temu organizatorzy obchodów zapewniali, że za wszelką cenę będą starali się unikać polityki, że Tydzień Pamięci będzie czasem refleksji i modlitwy.
Może będzie, ale z pewnością na dalszym planie. Piątkowa konferencja prasowa jasno nadała tym obchodom kierunek. Polityczny.
Małgorzata Błaszczuk, Chicago
Reklama