Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz niespodziewanie pokonali na wyjeździe Wisłę Kraków 1:0 w 23. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. W innych sobotnich meczach Lechia wygrała u siebie z PGE GKS Bełchatów 1:0, a Piast Gliwice zremisował z Górnikiem Zabrze 2:2.
Bramkę na wagę zwycięstwa w Gdańsku zdobył w 80. minucie Antonio Colak. Sytuacja wzbudziła jednak nieco kontrowersji, bowiem wydaje się, że przy walce o piłkę w powietrzu, Chorwat faulował Grzegorza Barana. Dzięki pierwszemu zwycięstwu po dwóch remisach, Lechiści zbliżyli się do sobotniego rywala na punkt i zajmują dziesiąte miejsce. Zespół z Bełchatowa jest dziewiąty.
Niespodziewane zwycięstwo odniósł znajdujący się na dnie tabeli Zawisza Bydgoszcz, który pokonał na wyjeździe Wisłę Kraków 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 12. minucie Portugalczyk Alvarinho po dobrym podaniu swojego rodaka Mici. Wisła pozostaje bez zwycięstwa w tym roku i zagrożona wydaje się być posada trenera Franciszka Smudy, bowiem "Biała Gwiazda" coraz bardziej oddala się od czołówki i jest już szósta. Z kolei sytuacja Zawiszy nie uległa dużej poprawie, bo z dorobkiem 17 punktów wciąż jest głównym kandydatem do spadku.
Piast dosyć pechowo zremisował na własnym boisku z Górnikiem Zabrze. Największym pechowcem był Piotr Brożek, który w 87. minucie wpakował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu z lewej strony boiska Rafała Kosznika. Ten z kolei zdobył też pierwszą bramkę dla swojego zespołu, kiedy to w 35. minucie pokonał słowackiego bramkarza Dobrivoja Rusova strzałem z około 12 metrów. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy efektownym strzałem z lewej strony boiska popisał Hiszpan Gerard Badia, który tym samym doprowadził do wyrównania. W 64. minucie gospodarze objęli prowadzenie po szybkim kontrataku i bramce Bartosza Szeligi, ale prowadzenia nie udało się utrzymać do końca meczu.
- Mieliśmy pecha, bo bramka Piotra Brożka nie pozwoliła nam zainkasować trzech punktów. Nie mam oczywiście do Brożka żadnych pretensji, próbował przecież wybić piłkę - przyznał po meczu trener Piasta Angel Perez Garcia.
W piątek natomiast Ruch Chorzów zwyciężył Pogoń Szczecin 2:1. Z kolei Lech Poznań pokonując Jagiellonię Białystok 2:0 wyprzedził podopiecznych Michała Probierza i awansował na drugie miejsce. O zwycięstwie "Kolejorza" zadecydowała końcówka spotkania. W 86. minucie do bramki gości trafił Barry Douglas, a niespełna cztery minuty później rzut karny wykorzystał Tomasz Kędziora.
W niedzielę Śląsk Wrocław podejmie prowadzącą Legię, która ma dwa punkty przewagi nad Lechem i cztery nad Jagiellonią. Legia i Śląsk w czwartek rywalizowały w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, w których lepsi byli mistrzowie Polski (3:1). W innym niedzielnym spotkaniu Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie Koronę Kielce.
23. kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Górnika Łęczna z Cracovią.
(PAP)
Reklama