W sobotę wieczorem, w podchicagowskim Orland Park, mężczyzna idący w stronę zaparkowanego samochodu niespodziewanie wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Skończyło się na otarciach i złamanej nodze.
Zdarzenie miało miejsce w pobliżu zbiegu 151 ulicy i Harlem Ave. Nie wiadomo, dlaczego pokrywa kanału ściekowego była otwarta. Przechodzący przez ulicę mieszkaniec Orland Park wpadł do studzienki kanalizacyjnej i wylądował w kanale 20 stóp (prawie 7m) poniżej. Pechowy przechodzień miał na szczęście telefon komórkowy, z którego zadzwonił po pomoc.
Przybyli na miejsce strażacy nie kryli zdumienia niecodziennym wypadkiem. 15 minut zajęło im znalezienie poszkodowanego, a kolejne 10 minut - wyciągnięcie go z kanału.
Mężczyzna z otarciami naskórka i złamaną nogą został przewieziony do Advocate Christ Medical Center w Oak Lawn. Może jednak mówić o dużym szczęściu, nie tylko jego obrażenia są niegroźne, ale kanał do którego wpadł jest przeznaczony do odprowadzania deszczówki.
(gd)
fot.PublicDomainPictures/pixabay.com
Reklama