Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 25 grudnia 2024 10:28
Reklama KD Market

Odcinek 26. Czego nie lubią kierowcy ciężarówek? 

Mając na co dzień kontakt z zawodowymi kierowcami, wysłuchujemy niejednokrotnie narzekań na zachowanie osobówek. Trzeba pamiętać, że dla kierowcy tira autostrada to miejsce pracy, a nikt nie lubi, jak przejezdny zachowuje się nieodpowiednio w jego królestwie.


Postanowiliśmy zrobić ankietę i popytać, jakie są najczęstsze błędy popełniane przez tak zwanych amatorów na drogach. A oto najbardziej popularne:


Chociaż nowe technologie wdrażane są w szybkim tempie, to jednak w naszych osiemnastokołowcach ciągle królują manualne skrzynie biegów (nowe ciężarówki coraz częściej są wyposażone w automatyczne skrzynie). Kierowcy mają więc możliwość wrzucenia biegu na luz i często z tej możliwości korzystają. Oszczędza to paliwo, hamulce i ogólnie sprzęt. Łatwo to sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę, ile siły potrzeba do zatrzymania lub ruszenia z miejsca 40 ton. Kiedy więc widzicie czerwone światło na skrzyżowaniu i powoli toczącą się ciężarówkę, która wolniutko do niego dojeżdża, nie wskakujcie jej przed nos. Kierowca celowo zostawia sobie lukę, aby nie musiał stawać, a wy mu ten dystans skracacie.


Zdarza się, szczególnie w mieście, że – by dokonać rozładunku lub załadunku – kierowca musi niestety wjechać na jakaś boczną uliczkę, blokując ją, aby cofnąć do doku. Nie objeżdżajcie wtedy pojazdu dookoła. Zaczekajcie, to z reguły zajmuje tylko chwilę. Bywa, że kierowca ciężarówki, będąc pewien, że ma wolną drogę, cofał i niechcący rozjechał takiego pospieszalskiego, który chciał przejechać – po chodniku czy pasie przeciwnym, nie zwracając uwagi na bezpieczeństwo.


Kiedy jedziecie trzypasmową autostradą i widzicie ciężarówkę na środkowym pasie, która według was jedzie zdecydowanie za wolno, wyprzedzajcie ją lewą stroną, nie prawą. Nie widzicie, co się przed nią dzieje. W przypadku jakiegoś niebezpieczeństwa na drodze tir może uciekać tylko na prawy pas. Może się zdarzyć, że w tym samym momencie samochód osobowy zdecyduje się na wyprzedzanie marudera prawą stroną i nieszczęście gotowe.


W większości przypadków kierowcy ciężarówek są zawsze spóźnieni. Zawsze się spieszą, więc delikatnie mówiąc, denerwują się, kiedy trafiają na zawalidrogę. Zawalidroga to ktoś, kto przy dozwolonej prędkości 55 mil na godzinę jedzie 45. Pół biedy, kiedy taki osobnik porusza się prawym pasem. Ekstremalna sytuacja jest wtedy, kiedy na trzypasmowej autostradzie dwa pasy – środkowy i prawy – są zajęte przez dwa samochody jadące z prędkością 55 mil na godzinę. Na większości trzypasmówek ciężarówki nie mogą poruszać się lewym, najszybszym pasem, i w takiej sytuacji często puszczają nerwy. Kierowcy łamią prawo i jednak na ten lewy pas wjeżdżają, narażając się na solidny mandat. I tutaj dochodzimy do następnej sytuacji.





Na dwupasmowej autostradzie lewy pas służy wyłącznie do wyprzedzania. Kiedy kierowca ciężarówki zdecyduje się na ten manewr, potrzebuje dużo dłuższego dystansu, chociażby ze względu na długość składu (ciągnik plus przyczepa to około 70 stóp/21 m) i brak dynamicznego przyspieszenia. Jak często zdarza się, że kiedy wyprzedzacie, samochód wyprzedzany zaczyna przyspieszać? Do tej pory jechał spokojnie, zobaczył was i się obudził. Ty 60, on 60, ty 65, on 65 itd. Nie róbcie tego kierowcom ciężarówek.


Don't drive on shoulder (nie jechać poboczem) – to najczęściej ignorowany znak przez samochody osobowe. Kiedy widzicie ciężarówkę z przyczepą stojącą na skrzyżowaniu i dającą sygnał skrętu w prawo, nie wciskajcie się w lukę na poboczu w nadziei, że uda wam się być szybszym. Kierowca ciężarówki skręcający w prawo obserwuje drogę z jego lewej strony, oczekując na najlepszy moment do włączenia się do ruchu. Gdy w tym samym momencie niecierpliwa osoba wjedzie na pobocze z prawej strony tira, a ten ruszy, to samochód znajdzie się pod naczepą.


Najnowszy trend to sprawdzanie Facebooka na światłach. Jak już wcześniej wspominaliśmy, ciężarówce brakuje dynamiki przy starcie. Jak lokomotywa, powoli, z ogromną siłą nabiera prędkości. Potrzebuje przynajmniej kilku sekund więcej niż mały samochód, aby pokonać skrzyżowanie. Więc kiedy na światłach (najszybciej włączające się światła to zielona strzałka pozwalająca skręcać w lewo) zagapisz się na swój telefon i ruszysz z kilkusekundowym opóźnieniem, to ciężarówka stojąca za tobą prawdopodobnie będzie musiała czekać na następne światła. Nerwy i strata czasu.


I znowu jesteśmy na autostradzie. Tym razem osiemnastokołowiec jedzie przy włączonej automatycznej regulacji prędkości (cruise control) z tolerowaną prędkością 5 mil ponad limit, czyli w Illinois poza miastem 70 mil na godzinę. Kiedy zbliża się do kolejnego ze zjazdów z autostrady (exit), po lewej stronie pojawia się samochód pędzący z zawrotną prędkością. Mija ciężarówkę i gwałtownie skręca w prawo, wjeżdżając przed maskę tira. Czerwone światła hamulców i gwałtowny zjazd z autostrady. Kierowca ciężarówki zaskoczony również hamuje, jego głowa niemalże ląduje na przedniej szybie. Z 70 mil na godzinę zrobiło się 45, a osoba jadąca za nim o mało nie wjechała w tył naczepy. Brawura i głupota jednego zniecierpliwionego kierowcy mogła stać się przyczyną nieszczęścia niewinnych ludzi. To częste wymuszenie zdarzające się na autostradach – szybkie wyprzedzanie tuż przez zjazdem i raptowne hamowanie. Nie róbcie tego!


Podaliśmy tylko kilka z przykładów, którymi podzielili się z nami nasi klienci. Szanujmy naszych większych braci na drogach, bo są tego warci. Szerokiej drogi!


www.AllAboutTrucks.us


fot.All About Trucks


odcinek 26 pic 1

odcinek 26 pic 1

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama