Do dzisiejszego przepisu potrzebujemy tylko kilka plasterków, dlatego koszt nie powinien przekroczyć 3-4 dolarów. Taka szynka jest w miarę sucha i słona, jada się ją przeważnie bardzo cienko pokrojoną.
Kolejny składnik to ser feta. Pochodzi z Grecji, gdzie produkowany z mieszanki pasteryzowanego mleka owczego z mlekiem kozim. Przypomina polski twaróg, ale robiony jest w słonej zalewie, od której nabiera swojego specyficznego smaku. Feta jest bardzo popularna, jako dodatek do sałatek.
Nasze dzisiejsze danie jest bardzo proste i szybkie w przygotowaniu. Mając wszystkie produkty i dobrze posługując się nożem, nie powinno nam zająć więcej niż 20 minut. Prace zawsze można sobie ułatwić robotem kuchennym lub ręczną maszynka do krojenia na talarki. Takie cudo kuchenne nie powinno nas kosztować więcej niż 25 dolarów, a do nabycia jest w wielu sklepach, choćby takich jak Target czy Walmart.
Szukając papryczek do tego przepisu tak na prawdę rozglądałem się głównie za tymi czerwonymi i w miarę małymi. Pikantne papryczki fresno są bardzo ostre, mają 2 do 4 tysięcy SHU w skali ostrości Scoville'a, podczas gdy jalapeño to około 5 do 8 tysięcy. Zawsze można papryczkę zastąpić tym, co lubisz, ale nie polecam bardzo ostrych dodatków, bo zabiją one smak warzyw i mięty.
Nadziewane polędwiczki zawijane w szynce prosciutto z kabaczkami
Czas przygotowania: 20-30 minut
Koszt: 7 dolarów od porcji
Składniki:
3/4 funta (340 g) polędwicy, w miarę równego odcinka
0,10 funta (45 g) greckiej fety w jednym kawałku, pokrojonej na małe półcalowe kostki
4 cienkie plasterki szynki prosciutto
6-10 większych liści świeżej szałwii (ang. sage)
2 żółte kabaczki, nie za duże (ang. yellow zucchini lub yellow squash), pokrojone na talarki
2 zielone kabaczki, nie za duże (ang. green zucchini), pokrojone na talarki
1 mała czerwona ostra papryczka (ang. fresno chilli, lub inna), drobno poszatkowana
6-10 liści mięty drobno poszatkowanych
2-3 ząbki czosnku, wyciśnięte
sól do doprawienia (około 1 płaskiej łyżeczki do kabaczków)
Ocet balsamiczny do pokropienia mięsa (ang. balsamic vinegar)
Przygotowanie:
Kroimy polędwiczkę na calowej grubości kotleciki i spodem dłoni rozpłaszczamy o deskę do krojenia. Kotleciki powinny się troszeczkę rozejść, na około połowę grubości.
Nacinamy środek takiej polędwiczki na wylot, tworząc półcalowy otwór w środku. Tak wycięte, nadziewamy jedną kostką fety.
Plasterki prosciutto będą w miarę duże - połowa takiego plasterka wystarczy nam na obłożenie jednej strony polędwiczki. Drugą stronę zostawiamy odkrytą tak, żeby było widać nacięcie i fetę. Odkładamy na bok.
Kabaczki kroimy na cienkie talarki, nie muszą być tej samej grubości, wówczas doda to trochę urozmaicenia naszej potrawie.
Rozgrzewamy dużą, głęboką patelnię z odrobiną oleju i wsypujemy na nią kabaczki. Całość solimy do smaku i dodajemy poszatkowaną papryczkę z miętą.
Rozgrzewamy drugą patelnię z olejem i kładziemy na niej polędwiczki, stroną prosciutto od dołu.
W międzyczasie wyciskamy czosnek, dodajemy do kabaczków i co jakiś czas mieszamy. Czekamy jakieś 10-15 minut, jak całość będzie w miarę miękka.
Kiedy prosciutto już się ładnie zarumieni, przekładamy na drugą stronę i dalej smażymy.
Wrzucamy liście szałwii pomiędzy polędwiczki.
W tym czasie kabaczki powinny być już gotowe. Nakładamy na talerz tworząc mały kopczyk.
Druga strona polędwiczek powinna być gotowa po dwóch minutach - proszę zdjąć je z patelni i nałożyć na kabaczki, prosciutto do góry. Przed podaniem należy pokropić same prosciutto octem balsamicznym.
Polędwiczki są bardzo delikatnym mięsem i szybko się je smaży, natomiast przygotowanie kabaczków powinno trwać dwa razy dłużej.
Muszę przyznać, że przygotowując tę potrawę robiłem ją po raz pierwszy. Jest na tyle prosta, że trudno jest popełnić jakikolwiek błąd. Prosciutto dodaje smaku i jest na tyle słone, że nie trzeba dodawać żadnych przypraw do mięsa, a całość dopełnia nadzienie z fety.
Oficjalnie zaczęła się już jesień i w pełni mamy sezon jabłkowy. Dlatego w kolejnym, weekendowym przepisie - będziemy bliżej Polski. Zapraszam.
O Kucharzu
Mam na imię Piotr.
Pracowałem w sprzedaży, jeździłem 18-kołowcem, byłem szefem produkcji, menedżerem. Nie jestem profesjonalnym kucharzem. Gotowanie to moja pasja. Potrawy z całego świata lądują na moim talerzu, w mieszkaniu w Chicago.
Nie zawsze wszytko mi się udaje. Czasami z tych prób powstają całkiem nowe smakowe odkrycia. Większość moich przepisów bazuje na znanych potrawach, ale lubię dodać coś od siebie, zmieniać, uprościć.
Pierwszym i honorowym krytykiem jest zawsze moja żona, która zawsze, jako pierwsza próbuje wszystkich moich eksperymentów. Lubię też, kiedy przy stole zasiadają przyjaciele. Napisz do mnie: [email protected]
Mam nadzieję, że polubicie gotowanie ze mną. Smacznego!