Firmy transportowe, które oferują usługi w północno-wschodnich regionach Stanów Zjednoczonych (North-East, Mid-Atlantic) w szczególności odczuwają zwyżki opłat za autostrady. Przekłada się to na jedno z największych wyzwań finansowych, z jakimi musi zmierzyć każdy z nich.
Obecnie opłaty za używanie autostrad plasują się na czwartym miejscu w budżecie większości firm, zaraz po kierowcach, spłacie i naprawie ciężarówek oraz paliwie. W rezultacie kierowcy często kierowani są na drogi podrzędne, aby zmniejszyć koszty. Niestety powoduje to większe korki, utratę czasu i bezpieczeństwa.
Ponieważ wiele stanów przestało wykorzystywać opłaty za korzystanie z dróg tylko do ich remontów, a raczej traktuje je jako dodatkowe źródło dochodu i wydaje na projekty niezwiązane z infrastrukturą drogową, nie możemy spodziewać się żadnej poprawy – wręcz przeciwnie.
Planowane są podwyżki opłat za przejazd mostem z Nowego Jorku do New Jersey; do 2015 roku o 163 procent, czyli w sumie 105 dolarów od ciężarówki. To trzykrotnie więcej niż za przejazd kolejnym najdroższym mostem.
Również za rok, żeby przejechać z Baltimore do miasta Nowy Jork pięcioosiową ciężarówką, trzeba będzie zapłacić 209 dolarów. Podróż z Buffalo do Nowego Jorku, obecnie zamykająca się w 88 dolarach, według planów, ma kosztować do 127 dolarów. Z kolei koszt dojazdu z Albany do Buffalo ma wzrosnąć z 62 do prawie 90 dolarów.
Jedynym pocieszeniem może być fakt, że wiele stanów nie ma żadnych płatnych dróg. Opłaty na remonty autostrad i dróg w stanach: Alaska, Arizona, Arkansas, Hawaje, Iowa, Michigan, Missisipi, Missouri, Montana, Nebraska, Nevada, Nowy Meksyk, Dakota Północna, Oregon, Rhode Island, Dakota Południowa, Tennessee, Vermont i Wisconsin – są wliczone w cenę paliwa.
Jednak już cztery kolejne stany złożyły propozycje budowy płatnych dróg są to Connecticut, Kentucky, Michigan i Tennessee i prawdopodobnie w ciągu kilku kolejnych lat będziemy zmuszeni do dofinansowywania i tych regionów kraju.
Tekst i zdjęcia: All About Trucks