Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 09:45
Reklama KD Market

Przyszła pora na Packers



Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach Chicago Bears powracają na Soldier Field. W czwartej kolejce ich przeciwnikiem będzie Green Bay Packers. Żadna drużyna nie rozpala w wyobraźni kibiców Bears tyle namiętności. Z żadną też Bears od lat nie mieli takich problemów. Czas przełamać niemoc, wygrać i odskoczyć od Packers na odległość dwóch punktów. Może to bardzo przydać się w ostatecznym rozrachunku.

Bears przegrali u siebie z Packers 7 z ostanich 8 meczów, w tym finał NFC w styczniu trzy lata temu. Pięć pod rząd porażek na własnym stadionie. W pięciu ostatnich pełnych spotkaniach z Bears rozgrywający Packers Aaron Rodgers miał średnią 282 jarów, 14 przyłożeń i tylko 4 błędy. Z kolei rozgrywający chicagowian Jay Cutler w dziesięciu potyczkach z Packers maiał 18 błędów i 11 przyłożeń. Packers nie przegrali trzech kolejnych meczów wyjazdowych od 2005 roku. W tym sezonie polegli już z Seattle i Detroit. Pora na trzecią porażkę. W Chicago.

To mówią statystyki, które coś sugerują, ale nie przesądzają o tym, kto w niedzielę będzie opuszcząć Soldier Field bogatszy o punkty, a kto tych punktów będzie musiał szukać w następnej kolejce.

Słabszy Rodgers, nieskuteczny Lacy, bez wyrazu Cobb

Aaron Rodgers początek sezonu ma dużo słabszy niż w latach ubiegłych. W ostatnim meczu z Detroit Lions posłał piłkę na 162 jardów i popisał się tylko jednym przyłożeniem.Zaledwie raz w swojej karierze miał gorszy występ. Niewiele lepiej (189 jardów) było w inauguracyjnym meczu z Seattle Seahawks. Tylko z NY Jets powrócił do swojej normy, ale to dzięki temu, że w pewnym momencie Jets zupełnie się pogubili, stracili gówę i pozwolili na zniwelowanie przewagi 21:3. 62 procentowa skuteczność też jakby potwierdzała, że rozgrywający Packers, albo zatracił formę, albo jej jeszcze nie odzyskał. A może szykuje ją dopiero na niedzielny mecz z Bears.

Nie tylko Rodgers spisuje się poniżej oczekiwań. Zawodzi również runningback Eddie Lacy. W trzech ostatnich meczach przebiegł łącznie tylko 113 jardów i nie zdobył ani jednego przyłożenia. Nie znaczy to, że w niedzielę będzie w podobnej dyspozycji. W dwóch ostatnich meczach z Bears miał na swoim koncie 216 jardów i dwa przyłożenia.

Zawodzą również ci, do których Rodgers adresuje swoje podania. W meczu z Detroit Jordy Nelson miał 59 jardów. Randal Cobb dokładnie połowę mniej. Zdecydowanie lepiej radził sobie Nelson z Jets (209 jardów), ale Cobb był dalej bez wyrazu. Pamiętać jednak należy, kto przesądził o losach ostatniego meczu na Soldier Field. Green Bay miało czwartą próbę i 8 jardów do zdobycia. Do końca pozostawało 46 sekund. Nie dość, że próba została wykorzystana, to podanie Rodgersa złapał Cobb i przyłożeniem rozstrzygnął losy meczu, wprowadzając Packers do playoffs, Bears pozostawiając tylko nadzieję, że w roku przyszłym tak wielkiej szansy nie wypuszczą z rąk.

Długa lista kontuzjowanych

Wiadomo już, że nie będzie grać Shea McClellin, z czego najbardziej zadowolony powienien być Rodgers, wszak w ubiegłym roku po starciu z linebackerem Bears, doznał on złamania obojcczyka i praktycznie sezon miał stracony.

Do tej pory nie jest wyjaśniona sytuacja z Roberto Garza, Mattem Slausonem, Ryanem Mundy, Chrisem Conte j Jeremiahem Ratliffem. Wszyscy nie trenują, co nie znaczy, że niektórzy z nich nie mają szans na niedzielny występ.

Na urazy narzekają Brandon Marshall, który wprawdzie w ostatnim meczu powrócił na boisku, ale bardziej przypominał statystę, niż pełnowartościowego gracza. Nie w pełni sił jest również Alshon Jeffery, ale udział jego w niedzielę jest raczej pewny.

Również Packers nie są wolni od zdrowotnych problemów. Clay Matthews, Jarrett Boykin, Bryan Bulaga trenują na zwolnionych obrotach. Ten ostatni, pochodzący z Crystal Lake z pewnością będzie chciał się zaprezentaować chicagowskiej publiczności. Jeżeli tak będzie, to Rodgers, który w ostatnich meczach był wielokrotnie powalany, będzie mógł czuć się bardziej bezpieczny.

Powraca na Soldier Field Julius Peppers. Będzie chciał coś udowodnić, tylko czy będzie w stanie. W dotychczasowych meczach Packers prezentował się podobnie, jak w ostatnim sezonie w Bears. Słabo, bez wyrazu i skuteczności. Oby tylko, podobnie jak Rodgers, Cobb, czy Lacy, nie zabłysnął w niedzielę.

Dariusz Cisowski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama