Przybywa ofiar cyberataku na Home Depot, krajową sieć sklepów gospodarstwa domowego. Klienci, którym skradziono poufne dane osobowe, zauważyli na swoich kontach kredytowych i bankowych podejrzaną aktywność.
Na rachunkach z kart kredytowych pojawiły się zarówno drobne, trudne do zauważenia wydatki rzędu 10 dol. oraz duże − np. za telewizory i sprzęt elektroniczny. Dodatkowo, kwoty różnej wysokości zostały podjęte z kont bankowych klientów, którzy za zakupy w Home Depot płacili kartami debetowymi.
Zarząd sieci Home Depot wysłał do klientów e-maile z informacją o kradzieży danych osobowych i z ostrzeżeniem przed możliwością ich nielegalnego wykorzystania.
Około 56 mln. kart kredytowych stało się celem cyberataku w sklepach Home Depot. Ofiarami hakerów padły już wcześniej inne placówki handlowe. Największego włamania dokonano do sieci sklepów Target, gdzie łupem hakerów padły karty płatnicze (kredytowe i debetowe) nleżące do około 110 mln klientów. Kradzieże danych miały też miejsce w sklepach Neiman Marcus, Sears, Kmart i Michaels, a także w firmie spedycyjnej UPS i w 14 hotelach w ośmiu stanach, w tym w dwóch w Chicago.
Przypomnijmy, że ataki hakerskie nie dotyczą klientów, którzy dokonywali transakcji przez Internet. Do kradzieży danych osobowych dochodzi podczas przesuwania karty przez sklepowy czytnik.
Eksperci w dziedzinie informatyki zwracają uwagę, że do cyberataku nie doszłoby, gdyby karty kredytowe wyposażone były w technologię bezdotykową, czyli w tzw. smart chip, a nie w magnetyczny pasek. Wielu krajom Europy udało się ograniczyć do minimum oszustwa kredytowe po zastąpieniu kart z magnetycznym paskiem kartami ze smart chipem − podkreślają eksperci.
Niektóre instytucje finansowe w USA już zaczęły wydawać swoim klientom karty płatnicze wyposażone w bezdotykową technologię, ale na rynku amerykańskim wciąż dominują karty tradycyjne. (ao)
fot.Cj Gunther/EPA