Były selekcjoner reprezentacji siatkarzy Stanisław Gościniak jest pod wrażeniem gry polskiego zespołu, który dotarł już do półfinału mistrzostw świata. Chwalił rozgrywającego Fabiana Drzyzgę, który - jego zdaniem - świetnie kieruje grą drużyny.
Polacy po wygraniu z Brazylią i Rosją po 3:2, w sobotę zagrają o finał mistrzostw świata. Gościniak przyznał, że ostatnie mecze biało-czerwonych przyniosły sporo emocji, a postawa zawodników napawa optymizmem przed decydującymi starciami.
Droga do półfinału nie była łatwa, kilka horrorów, wyników po 3:2. Ale nasza gra nabiera rumieńców z meczu na mecz. Były momenty gorsze, jak choćby z Amerykanami. Po porażce pojawiły się znaki zapytania, wątpliwości, tymczasem nic złego się nie stało. Nasz zespół to ciekawe połączenie doświadczonych zawodników, jak Zagumny, Wlazły czy Winiarski, z bardzo młodymi, którzy wcześniej nie grali jeszcze na tak poważnej imprezie – powiedział Gościniak.
Mistrz świata z Meksyku (1974) chwalił też polską drużynę za mecz z Rosją. Polacy potrzebowali dwóch setów, by awansować do najlepszej czwórki mundialu.
-Te dwa pierwsze sety to był efekt bardzo dobrej gry całego zespołu, a nie tego, że rywale spisywali się słabiej. Po osiągnięciu celu, w trzecim secie ta koncentracja nam uciekła. Trzeba się cieszyć, że po przegraniu czwartego seta, zespół na nowo się zmobilizował i w tie-breaku nie dał szans rywalom – podkreślił.
Gościniak przyznał, że z racji swojej pozycji na boisku, zawsze z większą uwagą przygląda się rozgrywającym. Jego zdaniem Fabian Drzyzga spisuje się na turnieju rewelacyjnie, a skuteczność Mariusza Wlazłego to też m.in. jego zasługa.
- Nie wszyscy potrafią to zauważyć, ale rozegranie Drzyzgi dawało taki skutek, że nasi atakujący często mieli pojedynczy blok. Nasz młody rozgrywający z meczu na mecz nabiera coraz większego doświadczenia. Mariusz Wlazły z kolei już od kilku meczów jest w wysokiej formie. Wprawdzie początek miał może średni, ale tak naprawdę wielu zawodników w pierwszych spotkaniach dopiero nabierało rozpędu – ocenił.
Gościniak w przeszłości prowadził reprezentację juniorów, w której występowali obecni podopieczni Antigi.
- Drzyzga, Karol Kłos, Mateusz Mika, Paweł Zatorski czy Dawid Konarski grali na mistrzostwach świata w Indiach w 2009 roku. Cieszę się z ich rozwoju sportowego, o czym świadczy fakt, że dziś występują w pierwszej szóstce – zaznaczył.
W jego opinii Niemcy zrobili w ostatnim czasie ogromny postęp, a ich siła opiera się na grze atakującego Georga Grozera.
- Teraz nie ma już żadnej kalkulacji. To, że Niemcy są gdzieś tam niżej w rankingu nie ma żadnego znaczenia. Ten zespół ma jednego kluczowego zawodnika – Grozera, od którego będzie dużo zależało. Znamy go dobrze, w końcu mistrzostwo Polski Resovii sprzed roku to w dużej mierze jego zasługa. Przeciwko Iranowi też dał dowód swoich umiejętności – powiedział.
W drugim półfinale Brazylia zmierzy się z Francją. Gościniak nie jest zaskoczony postawą "Trójkolorowych", bowiem obstawiał jeszcze przed mistrzostwami, że znajdą się w półfinałach.
- To jest dobrze wyszkolony zespół, pod tym względem podobny do Brazylii. Jeszcze gdy selekcjonerem reprezentacji Francji był Phillippe Blain, właśnie umiejętności techniczne były tym, na czym ta drużyna opierała swoją siłę. Dlatego ten półfinał będzie także bardzo ciekawy – podsumował wybitny przed laty siatkarz.
(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Dariusz Cisowski
