W sondażu "Chicago Tribune" gubernator Pat Quinn zdecydowanie prowadzi przed republikaninem Brucem Raunerem jedenastoma punktami procentowymi. Nie znaczy to jednak, że wyborcy są zadowoleni ze sposobu, w jaki Quinn sprawuje obowiązki.
Jak wynika z sondażu, wyborcy są przekonani, że Rauner może lepiej niż Quinn poradziłby sobie z długiem publicznym, z którym zmaga się Illinois, ale równocześnie postrzegają miliardera jako niezdolnego do identyfikacji z problemami przeciętnego wyborcy.
Media i reklamy polityczne Quinna podkreślają zamożność Raunera, który jest właścicielem rozlicznych rezydencji i posiadłości, a za członkostwo w ekskluzywnym klubie smakoszy win zapłacił ponad 140 tys. dolarów.
Sondaż “Chicago Tribune” wykazał, że Quinn prowadzi stosunkiem 48 do 37 punktów procentowych, 5 proc. otrzymał kandydat libertariański Chad Grimm; 8 proc. wyborców było niezdecydowanych. (Po zsumowaniu liczb otrzymujemy 98 proc., jednak gazeta nie definiuje, jacy wyborcy stanowią pozostałe 2 procent.)
Przewaga Quinna nad Raunerem jest znaczniejsza niż we wcześniejszych badaniach, ponieważ trzykrotnie przekracza margines błędu statystycznego, który wynosił 3,5 procent. Jednak, by poczuć się komfortowo Quinn potrzebuje jeszcze większej przewagi − znacznie przewyższającej liczbę niezdecydowanych wyborców.
Badanie opinii publicznej zostało przeprowadzone w dniach 3 - 11 września. Brało w nim udział około 800 wyborców.
W innym sondażu, przeprowadzonym na zlecenie Krajowego Stowarzyszenia Demokratycznych Gubernatorów (Democratic Governor's Association) Quinn też ma przewagę, ale znacznie słabszą.
Około 43 proc. respondentów opowiedziało się za urzędującym gubernatorem, a 40 proc. za republikaninem. Jednak jest to przewaga mniejsza niż 4-procentowy margines błędu. Sondaż został przeprowadzony drogą telefonicznę w dniach od 4 do 7 września i obejmował 670 potencjalnych wyborców. (ao)
Na zdjęciu: Pat Quin (z lewej) i Bruce Rauner fot.Dariusz Lachowski