Polscy siatkarze dzień poprzedzający spotkanie grupy A mistrzostw świata z Australią wykorzystali we Wrocławiu na odpoczynek i trening. Poniedziałkowy mecz grupy C w Gdańsku, w którym Chiny pokonały Egipt 3:1, "uatrakcyjniła" awaria oświetlenia.
Biało-czerwoni, którzy dotarli do Wrocławia w niedzielę, dzień później regenerowali siły po sobotnim meczu otwarcia mundialu z Serbią (3:0) na Stadionie Narodowym w Warszawie.
- Zawodnicy głównie odpoczywali, ale oglądali też wideo do analizy gry Australii. Wieczorem odbyliśmy trening w Hali Stulecia. Realizujemy rytm meczowy i tak pewnie będzie do końca turnieju – powiedział rzecznik prasowy reprezentacji Mariusz Szyszko.
Polacy zbierają siły na wtorkowy pojedynek, który ma być okazją do rewanżu za bolesną porażkę w turnieju olimpijskim w 2012 roku. Wówczas w fazie grupowej niespodziewanie ulegli zespołowi z antypodów 1:3. Podopieczni Stephane'a Antigi muszą przede wszystkim uważać na lidera rywali Thomasa Edgara. 25-letni atakujący w niedzielnym meczu z Kamerunem (3:0) potwierdził, że będzie trudny do zatrzymania.
Wtorkowy mecz tych drużyn będzie również szansą na objęcie samodzielnego prowadzenia w tabeli grupy A. Po pierwszej kolejce spotkań zespoły zajmują ex aequo pierwsze miejsce.
Wieczorny mecz grupy C między Chinami i Egiptem nie był zaliczany przed jego rozpoczęciem do grupy najatrakcyjniejszych spotkań rozgrywanego w Polsce mundialu. Ciekawie się zrobiło jednak, gdy z powodu awarii oświetlenia przerwa między drugim a trzecim setem zamiast regulaminowych 10 minut wydłużyła się do prawie 40. Siatkarze obu zespołów starali się zrekompensować kibicom wspomniane utrudnienia i w czwartej partii stoczyli zaciętą walką. Chińczycy rozstrzygnęli ją na swoją korzyść 33:31, wykorzystując szóstą piłkę meczową
Tego wieczoru doszło do jeszcze jednego pojedynku azjatycko-afrykańskiego. W grupie B Korea Południowa wygrała w Katowicach z Tunezją w czterech setach.
Pod względem prezentowanego poziomu zdecydowanie ciekawiej w obu grupach było we wcześniejszych spotkaniach. Broniący tytułu Brazylijczycy od zwycięstwa nad Niemcami 3:0 rozpoczęli drogę po czwarty z rzędu złoty medal. Nikomu wcześniej nie udało się triumfować w czterech kolejnych edycjach mundialu.
Kibice "Canarinhos" cieszyli się, że podopieczni Bernardo Rezende "pomścili" w poniedziałek w Katowicach piłkarską ekipę która w lipcowym półfinale mundialu przegrała dotkliwie z późniejszymi triumfatorami imprezy 1:7.
Niemieccy siatkarze na zwycięstwo nad Brazylijczykami czekają już ... 21 lat. Od tego czasu ekipy te zmierzyły się 16 razy w meczach o stawkę i za każdym razem lepszy był zespół z Ameryki Południowej.
Udany początek turnieju zanotowali również Rosjanie, którzy w trzech setach poradzili sobie w Gdańsku z Kanadą.Złoci medaliści igrzysk w Londynie, mimo braku kilku czołowych zawodników, imponowali przede wszystkim potężnym serwisem, z którego są znani. To jednak nie "Sborna" jest liderem grupy B, tylko Bułgarzy, którzy pokonali Meksyk gładko 3:0.
Wicemistrzowie świata Kubańczycy, w odmłodzonym składzie, musieli z kolei w grupie C uznać wyższość Finów. Ci mieli duże powodu do radości po tym spotkaniu - przegrywali w nim bowiem już 0:2.
- Przyjechaliśmy tu jednak po naukę, a taka porażka to dobra lekcja - podkreślił później kapitan Kuby Rolando Cepeda Abreu.
Finowie zaś rozpoczęli świętowanie wraz z grupą ok. dwóch tysięcy przybyłych z ich ojczyzny kibiców. „Grało nam się jak w domu” - przyznał kapitan Finów Antti Siltala, były zawodnik Delekty Bydgoszcz (2010-12).
We wtorek mecze drugiej kolejki rozegrają zespoły z grup A i D. Spotkanie Polaków z Australią rozpocznie się o godz. 1.15 pm.
(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama