Andrzej Czuma stoi przed szansą powrotu na Wiejską. Przez lata mieszkający w Chicago radiowiec-polityk ma duże szanse na objęcie poselskiego mandatu po Donaldzie Tusku, który został w sobotę wybrany na szefa Rady Europejskiej. Czuma jest w drugi kolejności do miejsca w Sejmie RP. Były minister sprawiedliwości zasiądzie w poselskich ławach jeżeli nie zdecyduje się na to Ewa Czeszejko-Sochacka.
Wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej oznacza spore przetasowania na scenie politycznej. Tusk musi zrezygnować nie tylko z funkcji premiera, ale także zrzec się mandatu poselskiego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami mandat po Donaldzie Tusku obejmie następna osoba z listy stołecznej PO z wyborów w 2011 roku. Jest nią Ewa Czeszejko-Sochacka. Drugi w kolejności jest były minister sprawiedliwości, przez lata mieszkający w Chicago, Andrzej Czuma. Jeżeli z jakiegoś powodu Czeszejko-Sochacka nie będzie chciał lub mogła zasiąść poselskich ławach to właśnie Andrzej Czuma stanie przed szansą objęcia mandatu.
To nie pierwszy raz kiedy Czuma zasiadłby na Wiejskiej, korzystając ze zmian na politycznej scenie. Od 2006 był on posłem na Sejm V i VI kadencji. A został nim po wygaśnięciu mandatu Hanny Gronkiewicz-Waltz, która została prezydentem Warszawy. Od 23 stycznia do 13 października 2009 Andrzej Czuma był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym w rządzie Donalda Tuska. Wkrótce po objęciu przez byłego radiowca funkcji ministra sprawiedliwości w mediach pojawiły się informacje, że Czuma wyjeżdżając z Chicago pozostawił po sobie spore niespłacone długi, o czym świadczyć miała obszerna dokumentacja sądowa. Sam minister stanowczo zaprzeczył informacjom mediów.
Chicagowskiej polonii Czuma wcześniej znany był głównie jako lokalny radiowiec, prowadzący swój program najpierw na antenie stacji 1030AM a następnie 1490AM.
(in, PAP)
Reklama