Legia Warszawa w rezerwowym składzie pokonała Koronę Kielce 2:0 w 6. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. W innym niedzielnym meczu trzeci zespół poprzedniego sezonu Ruch Chorzów zremisował 0:0 z wicemistrzem Lechem Poznań, który nie wykorzystał rzutu karnego.
W ekipie Legii - w meczu z ostatnią drużyną tabeli - nie zagrali Dusan Kuciak, Łukasz Broź, Dossa Junior, Jakub Rzeźniczak, Tomasza Brzyski, Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk i Miroslav Radovic, czyli piłkarze, którzy wystąpili w pierwszym meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej z FK Aktobe (1:0 na wyjeździe).
Na Łazienkowskiej zastąpili ich m.in. młodzi zawodnicy, ale bohaterem okazał się wprowadzony w 71. minucie doświadczony Marek Saganowski, który strzelił swoją setną bramkę w ekstraklasie, dołączając do elitarnego "Klubu 100". Po meczu dostał od kolegów z zespołu... sto ciastek.
Napastnik Legii zdobył jubileuszową bramkę w 76. minucie, ustalając wynik na 2:0. Wcześniej do siatki rywali trafił Orlando Sa.
Pod nieobecność liderów szansę dostali m.in. Mateusz Wieteska, Łukasz Moneta, Adam Ryczkowski, Mateusz Szwoch i zaledwie 16-letni Krystian Bielik. Z kolei w ekipie z Kielc zadebiutował były reprezentant Francji Olivier Kapo.
- Każdy mecz chcemy wygrać, ale ten był szczególny, ponieważ zagrało w nim kilku młodych graczy. Dobrze się zaprezentowali i widać, że się rozwijają, podobnie jak cały zespół - powiedział trener Legii Henning Berg.
Jego podopieczni z dorobkiem 13 punktów są wiceliderami, o punkt za Górnikiem Zabrze. Piłkarze śląskiego klubu dzień wcześniej pokonali swojego imiennika z Łęcznej 2:0.
Zabrzanie wygrali po dwóch golach Łukasza Madeja w ciągu zaledwie 13 minut (przy pierwszym trafieniu lepiej mógł zachować się bramkarz gości) i w tabeli mają już 14 punktów. Nie przegrali dotychczas żadnego meczu - na ich dorobek składają się cztery zwycięstwa i dwa remisy.
Gorzej wiedzie się wicemistrzowi Polski Lechowi. Poznański zespół, który w sześciu kolejkach odniósł tylko dwa zwycięstwa, zajmuje dopiero ósme miejsce (9 pkt).
W niedzielę prowadzeni tymczasowo przez trenera Krzysztofa Chrobaka piłkarze "Kolejorza" zremisowali w Chorzowie z Ruchem 0:0, choć w końcówce spotkania mieli wielką szansę. Marcin Kamiński nie wykorzystał wówczas rzutu karnego - skuteczną interwencją popisał się Krzysztof Kamiński.
W sobotnich spotkaniach - oprócz wspomnianego meczu w Zabrzu - Podbeskidzie Bielsko-Biała wygrało na wyjeździe z Cracovią 3:1, a Jagiellonia uległa w Białymstoku Śląskowi Wrocław 1:3, choć do przerwy prowadziła.
Bohaterem Podbeskidzia okazał się Damian Chmiel, zdobywca dwóch goli dla gości. Oprócz niego do siatki Cracovii trafił sprowadzony niedawno z Korony Kielce Maciej Korzym, a jedyne trafienie dla gospodarzy zaliczył Deleu, do niedawna obrońca Lechii Gdańsk.
Spore emocje kibice przeżywali w Białymstoku, gdzie do przerwy "Jaga" prowadziła ze Śląskiem po trafieniu Mateusza Piątkowskiego. W drugiej połowie fani gospodarzy nie mieli jednak powodów do radości. Najpierw czerwoną kartkę zobaczył ich bramkarz Jakub Słowik (zastąpił go zaledwie 17-letni Bartłomiej Drągowski), a wkrótce potem Sebastian Mila wykorzystał rzut karny. W końcówce spotkania gole dla Śląska zdobyli jeszcze Lukas Droppa i Krzysztof Ostrowski.
Dzień wcześniej z dobrej strony - już po raz kolejny w tym sezonie - pokazała się Wisła (12 pkt), której skład opiera się w większości na doświadczonych zawodnikach.
- Mam dobre wspomnienia ze Szczecina. Z Wisłą kiedyś wygrałem tam bardzo wysoko, ale to już historia. Obecnie Pogoń to zupełnie inny zespół, dlatego trzeba się odpowiednio przygotować - mówił przed meczem trener "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda i... znów wygrał efektownie.
Jego podopieczni pokonali Pogoń po dwóch trafieniach Pawła Brożka i jednym Semira Stilica. Ten pierwszy ma już na koncie 106 goli w ekstraklasie (trzy w obecnych rozgrywkach). Obecnie wiślacy z dorobkiem 12 punktów zajmują trzecie miejsce.
W innym piątkowym meczu Zawisza Bydgoszcz przegrał u siebie z Lechią Gdańsk 0:2, ponosząc już piątą porażkę w sezonie (jedno zwycięstwo). Bramki dla gości zdobyli Chorwat Antonio Colak i Maciej Makuszewski. Dla tego pierwszego był to debiut w barwach gdańskiej ekipy (ostatnio grał w FC Nuernberg)
Mecz w Bydgoszczy był również konfrontacją dwóch portugalskich trenerów - Jorge'a Paixao z Zawiszy i Joaquima Machado z Lechii.
Kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie świetnie spisującego się PGE GKS Bełchatów (trzy zwycięstwa, dwa remisy) z przedostatnim w tabeli Piastem Gliwice.
Wyniki meczów 6. kolejki ekstraklasy piłkarskiej:
Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk 0:2 (0:0)
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 0:3 (0:2)
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 1:3 (1:0)
Górnik Zabrze - Górnik Łęczna 2:0 (0:0)
Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (0:1)
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:0
Legia Warszawa - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty)
1. Górnik Zabrze 6 4 2 0 12-2 14
2. Legia Warszawa 6 4 1 1 14-3 13
3. Wisła Kraków 6 3 3 0 13-7 12
4. PGE GKS Bełchatów 5 3 2 0 7-2 11
5. Podbeskidzie Bielsko-Biała 6 3 1 2 11-7 10
6. Lechia Gdańsk 6 3 1 2 10-8 10
7. Śląsk Wrocław 6 3 1 2 8-8 10
8. Lech Poznań 6 2 3 1 10-6 9
9. Pogoń Szczecin 6 2 3 1 10-9 9
10. Górnik Łęczna 6 2 2 2 9-12 8
11. Jagiellonia Białystok 6 2 1 3 8-13 7
12. Ruch Chorzów 6 1 2 3 4-9 5
13. Cracovia Kraków 6 1 1 4 5-11 4
14. Zawisza Bydgoszcz 6 1 0 5 7-14 3
15. Piast Gliwice 5 0 2 3 2-9 2
16. Korona Kielce 6 0 1 5 3-13 1
(PAP)