Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 05:40
Reklama KD Market

George W. Bush, człowiek renesansu?

Mało kto przypuszczał, że 43. prezydent Stanów Zjednoczonych jest wszechstronnie utalentowany. W ciągu ostatnich dwóch lat nie tylko malował obrazy, ale też napisał książkę o swoim ojcu, 41. prezydencie George’u H.W. Bushu. Robił to bardzo dyskretnie. O tym projekcie nie wiedział nikt poza rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Czy książka oznacza powrót G.W. Busha do życia politycznego?


W ubiegłym tygodniu G.W. Bush zaskoczył świat polityczny, informując o napisaniu książki o ojcu, z którym rzekomo utrzymywał napięte stosunki. Książka pojawi się na półkach księgarskich w listopadzie i z pewnością zmusi do ponownej oceny Bushów pod wieloma różnymi względami: od prezydentury starszego Busha i relacje ojca z synem przez zainteresowania młodszego Busha po polityczną przyszłość rodu. Obiecuje unikalne spojrzenie na prezydenturę ojca z perspektywy syna.


Książka stanowi ważny krok na drodze do wyjścia z politycznego niebytu. Po powrocie do Teksasu w 2009 roku Bush trzymał się z daleka od polityki i nie krytykował swojego następcy Baracka Obamy, choć inni republikanie, a w szczególności były wiceprezydent Dick Cheney, nie mają takich obiekcji.


Termin wydania książki będzie kolidował z interesami byłego gubernatora Florydy Jeba Busha, który w tym czasie powinien ostatecznie podjąć decyzję o ubieganiu się o urząd prezydenta. Książka starszego brata może odciągnąć uwagę od młodszego i ponownie wywołała spekulacje na temat niełatwych stosunków między braćmi.


Przewodniczący teksaskiej Partii Republikańskiej Steve Munisteri w rozmowie z portalem Politico zapewniał, że chętnie przeczyta książkę, bowiem uważa, że nadszedł czas na ponowną ocenę dokonań Busha seniora. Dodaje, że młodszy również na tym zyska. – Już zaprezentował swoją artystyczną stronę, a jeśli książka jest dobra, to ludzie zaczną na niego patrzeć jak na człowieka renesansu – mówi Munisteri.


Książka zostanie wydana przez Crown Publishers, liczy około 300 stron i nie ma jeszcze tytułu. Bush pisał ją sam. Z pomocy skorzystał tylko przy sprawdzeniu faktów i redagowaniu. Jego przyjaciel twierdzi, że oddaje „fantastyczne poczucie humoru” 43. prezydenta, które może zaskoczyć ludzi widzących go tylko w krzywym zwierciadle. Będzie dostępna w czasie, gdy żenująco niskie notowania jej autora po odejściu z urzędu powoli wzrastają, choć ciągle pozostają daleko w tyle za pozytywnymi ocenami jego ojca.


Opowiadając o bardziej popularnym ojcu, G.W. Bush może zyskać więcej sympatii. Nie jest jasne, jaki wpływ publikacja wywrze na jego własne miejsce w historii. Specjalista zajmujący się historią amerykańskich prezydentów George Edwards z Texas A&M University podkreśla, że wojna w Iraku i reakcja na katastrofę po przejściu huraganu Katrina raz na zawsze zdefiniowały prezydenturę młodszego Busha. Edwards uważa, że opowieść o ojcu nie wystarczy do zatarcia negatywnych opinii społeczeństwa o jej autorze.


Bush może ostatecznie przekonać społeczeństwo, że naprawdę podziwia i kocha swojego ojca, weterana II wojny światowej, który w wieku 90 lat nadal wykonuje skoki spadochronowe. Podobno to było główną motywacją do napisania książki. Biorąc pod uwagę wszystko to, co zostało powiedziane o napięciach i rywalizacji między ojcem a synem, m.in. z powodu powołania Donalda Rumsfelda na stanowisko sekretarza obrony mimo ostrzeżeń ojca, nie będzie to łatwe zadanie. Jednak osoby bliskie rodzinie Bushów nigdy nie wątpiły w oddanie i miłość 43. prezydenta do swojego tatusia.


Współwłaściciel popularnej w Waszyngtonie księgarni Politics and Prose Bradley Graham oczekuje, że książka zaspokoi jego ciekawość o tym, co syn wiedział o ojcu, jaki miał wpływ Bush senior na juniora i jaką rolę odegrał w ważnych decyzjach syna, gdy ten zasiadał w Białym Domu. Natomiast Steve Munisteri zwraca uwagę na znaczenie opublikowania książki byłego prezydenta w czasie, gdy świat polityczny czeka na decyzję Jeba Busha o przystąpieniu do wyścigu wyborczego na prezydenta, a jego syn George P. Bush ma duże szanse na wygranie listopadowych wyborów na komisarza stanowych gruntów w Teksasie. Stanowisko to utoruje mu drogę do dalszej kariery politycznej. Tak więc, bez względu na to, co postanowi Jeb Bush, dynastia Bushów utrzyma się na powierzchni. (eg)


Zdjęcie: George H. W. Bush (z lewej) i jego syn George W. Bush fot.Larry W. Smith/EPA

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama