Karen Lewis myśli poważnie o fotelu burmistrza, ale jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji, czy weźmie udział w wyborach w lutym przyszłego roku. Rozmawiając w tym tygodniu z lokalnymi stacjami telewizyjnymi do niczego się nie zobowiązała.
Szefowa związku zawodowego nauczycieli chicagowskich (Chicago Teachers Union, CTU) stwierdziła tylko, że bierze pod uwagę ogłoszenie kandydatury na burmistrza, ponieważ prosiło ją to kilka osób. Wyraziła też przekonanie, że ubiegający się o reelekcję burmistrz Rahm Emanuel "jest zły dla miasta i nie zna się na edukacji".
Jednak swoją stateczną decyzję uzależniła Lewis od różnych uwarunkowań, których nie sprecyzowała.
Szefowa CTU wyrażała zainteresowanie fotelem burmistrza już miesiąc temu, po wycofaniu się z wyścigu wyborczego prezes Rady Powiatu Cook Toni Preckwinkle. Lewis stwierdziła nawet, że zmienił się radykalne układ sił w wyścigu o burmistrzowski fotel.
Wydawało się wówczas, że Lewis jest bardzo bliska ogłoszenia swojej kandydatury, zwłaszcza, że zaczęła dbać o swój wizerunek medialny i nawet poddała się operacji bariatrycznej, by pozbyć się rażącej nadwagi.
Ponadto nieoficjalny komitet wyborczy Lewis zaczął po kolei sondować nastroje wyborców we wszystkich dzielnicach na południu i północy Chicago.
Być może Lewis jeszcze czeka na wyniki rekonesansu politycznego, by dokonać realistycznej oceny swoich szans wyborczych.
Przypomnijmy, że sondaż gazety "Chicago Sun-Times" wykazał, że gdyby wybory na burmistrza odbywały się już dzisiaj Karen Lewis mogłaby pokonać urzędującego włodarza miasta Rahma Emanuela.
W sondażu Lewis uzyskała przewagę dziewięciu punktów procentowych - 45 proc. do 36 proc. - ale niezdecydowanych wyborców było aż 18 procent. Dlatego trudno ją uznać za zdecydowaną zwyciężczynię.
Nawet gdyby Lewis udało się uzyskać duże poparcie, to wygranie z Emanuelem nie byłoby łatwe; ma on ogromny fundusz wyborczy - 8 mln dol. i poparcie wielu wpływowych polityków, łącznie z samym prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą (dla którego pracował Emanuel jako szef personelu).
Przypomnijmy, że wybory municypalne odbędą się w Chicago 24 lutego 2015 roku. (ao)
Zdjęcie: Karen Lewis fot.Flickr