Marszałek Izby Reprezentantów John Boehner przepowiada najlepszy od 20 lat rok dla republikanów w Illinois. Boehner przybył do Bolingbrook w Illinois na dochodową imprezę dla reprezentantki stanowej Darlene Senger, która ubiega się o wejście do Kongresu na miejsce demokraty Billa Fostera.
- Na szczęście od góry do dołu mamy silną listę republikańskich kandydatów, którzy wspólnie pracują nad zwycięstwem w Illinois. Szeregowi członkowie partii chodzą od drzwi do drzwi, a programy mobilizacji wyborców są lepiej zorganizowane niż kiedykolwiek wcześniej. Mamy nadzieję, że wszystko to zaowocuje zwycięstwem w listopadzie - mówił Boehner.
W krótkim przemówieniu marszałek nie wymienił z nazwiska żadnego kandydata choć wiadomo, że główną nagrodą za te wysiłki będzie objęcie stanowiska gubernatora przez multimilionera Bruce'a Raunera. Na spotkaniu była obecna partnerka wyborcza Raunera Evelyn Sanguinetti.
W czasie 35-dniowej, objazdowej kampanii wyborczej Boehner zatrzyma się w 25 okręgach kongresowych. Marszałek uważa, że w listopadowych wyborach republikanie mają dużą szansę na uzyskanie przewagi w Senacie, a równocześnie podkreśla istotę zwiększenia liczby członków GOP w niższej izbie Kongresu. W 2012 roku demokraci z Illinois pokonali republikanów. Miejsce w Kongresie straciła wówczas reprezentantka 111. okręgu republikanka Judy Biggert. Jej porażkę republikanie przypisują zmianie granic okręgów wyborczych.
"Chicago Sun-Times" pisze, że Boehner określił Izbę Reprezentantów jako ciężko pracującą i współpracującą ze sobą grupę ludzi, której wysiłki niweczy Senat. (eg)
Zdjęcie: John Boehner fot.Jim Lo Scalzo/EPA