Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 10:28
Reklama KD Market

Bergdahl wraca do służby wojskowej

Sierżant Bowe Bergdahl uwolniony w maju po pięciu latach spędzonych w niewoli afgańskich talibów przeszedł badania medyczne i psychiczne w szpitalu wojskowym w San Antonio z dobrymi wynikami i może powrócić do służby wojskowej.



Bergdahl odzyskał wolność w zamian za uwolnienie pięciu talibskich wojowników. Fakt ten stał się przedmiotem krytyki ze strony republikańskich członków Kongresu. Dodatkowo, żołnierze z jego oddziału zarzucali mu, że dobrowolnie oddał się w ręce talibów i pośrednio spowodował śmierć ich kolegów, których wysłano na poszukiwania zaginionego. Mówiąc krótko, zarzucili mu zdradę.

Bergdahl nie może wystąpić z wojska, nie może też być zwolniony przed zakończeniem dochodzenia w sprawie jego porwania i pobytu w niewoli. Powołując się na poniedziałkowe oświadczenie armii, CNN podało, że już w tych dniach Bergdahl powróci do regularnych obowiązków w bazie w San Antonio w Teksasie. Również w poniedziałek "New York Times" informował, że do przystosowania się do życia w wojsku przydzielono mu dwóch żołnierzy.

Bowe Bergdahl zaginął 30 czerwca 2009 roku w afgańskiej prowincji Paktika. Część krytyków twierdzi, że był dezerterem. Z dochodzenia prowadzonego po jego zaginięciu wynika, że świadomie opuścił obóz. Nie wykazano jednak z całą pewnością, że zdezerterował. Wyciągnięcie takiego wniosku wymagało bowiem ustalenia jego intencji, co było niemożliwe bez rozmowy z zaginionym. Wszystko to wywołało opór przeciw wymianie talibów na Bergdahla. Przewodniczący senackiego Komitetu Sił Zbrojnych, sen. Carl Levin, podkreśla jednak, że pięciu członków Kolegium Połączonych Szefów Sztabu opowiedziało się za sprowadzeniem Bergdahla do kraju. Każdy z nich powołał się na prostą zasadę: Ameryka nie zostawia swych żołnierzy w rękach wroga.

Dochodzenie trwa nadal. Prowadzi je generał armii Kenneth Dahl. (eg)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama