Organizatorzy szykują się do niedzielnego finału piłkarskich mistrzostw świata, w którym Niemcy zagrają z Argentyną. Na piątek zaplanowano próbę generalną zabezpieczenia meczu. FIFA w czwartek odrzuciła odwołanie w sprawie dyskwalifikacji Luisa Suareza.
Instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo obawiają się zwłaszcza bójek z udziałem kibiców. Obecność policjantów zapowiedziana została nie tylko wokół areny finału, ale również na dworcach kolejowych i autobusowych oraz lotniskach.
Na finał wybiera się wielu światowych przywódców, m.in. prezydent Joachim Gauck i kanclerz Angela Merkel z Niemiec oraz Władimir Putin, prezydent Rosji, która zorganizuje mundial za cztery lata. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Brazylii potwierdziło też przyjazd szefów takich państw, jak Kongo, Gabon, Haiti, a także Trynidad i Tobago.
W półfinałach Niemcy rozbili we wtorek Brazylię 7:1, a dzień później awans wywalczyła Argentyna. Po 120 minutach bardzo nudnego spotkania "Albicelestes" w rzutach karnych pokonali Holendrów 4-2.
W Argentynie, co zrozumiałe, zapanowała euforia. W decydującym meczu mundialu już po raz trzeci reprezentacja tego kraju zmierzy się z Niemcami. W 1986 roku ekipa z Ameryki Południowej wygrała 3:2, a cztery lata później lepsi okazali się Europejczycy zwyciężając 1:0.
W Holandii natomiast ogólne zadowolenie z postawy piłkarzy w mundialu miesza się z niedosytem.
"Sen się skończył. Czas się obudzić. Cały kraj z tęsknotą i nadzieją wypatrywał finału z Niemcami, ale zamiast tego czeka nas mecz pocieszenia o trzecie miejsce z Brazylią. Nikt nie oczekiwał od +Pomarańczowych+ takich wyników, ale ekipa Louisa van Gaala zapewniła całemu społeczeństwu niezapomniane i piękne momenty" - napisał dziennik "De Telegraaf".
Grać o trzecie miejsce w sobotę ochoty nie mają za to holenderscy piłkarze. Van Gaal zaapelował by w przyszłości zrezygnować z tych meczów.
"Od dziesięciu lat mówię, że takie spotkanie jest kompletnie bez sensu. Najgorsze w tym jest, że przegrany takiego pojedynku kończy imprezę dwoma porażkami z rzędu. A przecież zajęcie czwartego miejsca w mundialu powinno być odbierane jako sukces" - podkreślił.
W czwartek złe wieści nadeszły dla Urugwaju. FIFA poinformowała, że odrzuciła odwołanie od decyzji o dyskwalifikacji Luisa Suareza, który ugryzł włoskiego obrońcę Giorgio Chielliniego.
Do incydentu doszło w meczu fazy grupowej 24 czerwca w Natal. Wybryk Suareza na boisku umknął uwadze arbitra, ale dwa dni później FIFA zdyskwalifikowała go na dziewięć meczów reprezentacji, wykluczyła z jakiejkolwiek aktywności piłkarskiej na cztery miesiące i nałożyła grzywnę w wysokości 100 tys. franków szwajcarskich.
Po czwartkowej decyzji Komisji Odwoławczej FIFA urugwajskiej federacji pozostała już tylko apelacja do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie.
Po nieudanym występie w mistrzostwach świata ze stanowiska trenera piłkarzy Korei Południowej zrezygnował Myung-bo Hong. Dymisję złożył w czwartek i została ona nieoczekiwanie przyjęta przez władze. Na razie nie wiadomo kto zajmie jego miejsce.
"Chciałbym przede wszystkim przeprosić kibiców" - powiedział były już szkoleniowiec. Rezygnacja Honga jest zaskakująca, ponieważ jeszcze tydzień wcześniej związek nie przyjął dymisji. Sam trener wówczas zaznaczył, że będzie prowadził kadrę do Pucharu Azji w styczniu.
Azjatycki zespół wywalczył tylko punkt w fazie grupowej mundialu, remisując 1:1 z Rosją. Przegrał z kolei z Algierią 2:4 oraz Belgią 0:1. Był to najgorszy występ Korei Południowej w MŚ od 1990 roku; przed 12 laty, jako współgospodarz turnieju, dotarła do półfinału. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama