Chińskie władze zatrzymały 11 uciekinierów z Korei Północnej i najpewniej deportują ich z powrotem do ojczyzny, gdzie mogą im grozić surowe kary - poinformował w środę obrońca praw człowieka, cytowany przez agencję Reutera.
Obywatele Korei Płn. zostali złapani w przygranicznej chińskiej prowincji Cilin 19 czerwca - powiedział działacz o imieniu Kim, który pracuje jako chrześcijański misjonarz i pomaga uciekinierom z komunistycznego kraju. "Mamy nadzieję, że chiński prezydent Xi Jinping, jako przywódca wielkiego narodu, pomoże tym ludziom" - dodał Kim.
Prezydent Xi w czwartek odwiedzi Seul, gdzie będzie rozmawiał z prezydent Korei Płd. Park Geun Hie na temat północnokoreańskiego programu nuklearnego. Oboje przywódcy omówią też więzi handlowe między Chinami i Koreą Płd.
Pekin, będący jednym z niewielu sojuszników politycznych Pjongjangu, traktuje obywateli Korei Płn. jako osoby uciekające przed biedą, a nie uchodźców politycznych. Według ONZ zgodnie z międzynarodowym prawem Chiny nie powinny odsyłać tych uciekinierów do ojczyzny, gdzie grożą im prześladowania, tortury, a nawet śmierć.
Władze Korei Płn. nazywają ich przestępcami, a tych którzy pomagają im w dostaniu się do Korei Płd. - porywaczami.
W tegorocznym raporcie ONZ szczegółowo opisano przypadki łamania praw człowieka przez północnokoreańskie władze, w tym systematyczne tortury, głodzenie osadzonych czy zabójstwa. Według specjalnej komisji śledczej ONZ zbrodnie, których dopuszcza się reżim w Pjongjangu, można porównać do zbrodni nazistowskich, popełnianych przez reżim apartheidu w RPA czy Czerwonych Khmerów w Kambodży. Władze Korei Płn. odrzuciły wnioski oenzetowskiego raportu.
W ubiegłym roku dziewięcioro młodych Koreańczyków z Północy zatrzymanych przez władze komunistycznego Laosu zostało odesłanych do ojczyzny, co wzbudziło oburzenie w Korei Południowej, dokąd próbowali dotrzeć uciekinierzy.
Co roku wielu Koreańczyków z Północy próbuje opuścić kraj, najczęściej przez granicę z Chinami, by następnie przez inne kraje dotrzeć do Korei Południowej. Od końca wojny koreańskiej (1950-1953) do Korei Południowej trafiło w sumie 26,1 tys. północnokoreańskich zbiegów; dane te nie uwzględniają tysięcy obywateli Korei Północnej żyjących w ukryciu w Chinach. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama