Ze względów bezpieczeństwa USA tymczasowo zamknęły swoją ambasadę w stolicy Jemenu, Sanie - poinformował w środę Departament Stanu, zapewniając, że placówka zostanie otwarta, jak tylko to będzie możliwe.
Departament Stanu podkreślił, że zamknięcie ambasady USA w Jemenie to "działanie prewencyjne" po ostatnich atakach na cudzoziemców w Sanie.
W poniedziałek nieznani sprawcy zastrzelili obywatela Francji pracującego jako strażnik w ambasadzie swego kraju w stolicy Jemenu.
W ubiegłym miesiącu niemiecki dyplomata został ranny w czasie próby porwania przez niezidentyfikowanych sprawców niedaleko ambasady RFN.
Przypuszcza się, że za tymi atakami stali terroryści z Al-Kaidy.
25-milionowy Jemen, jeden z najuboższych krajów arabskich, wciąż nie może odzyskać wewnętrznej stabilności po wieloletnich rządach obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę dyktatorskiego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konsolidację państwa utrudnia działalność Al-Kaidy i ujawniający się na południu separatyzm plemienny. (PAP)
Reklama