Były gubernator Florydy Charlie Crist wyjaśnił przyczynę swego odejścia z Partii Republikańskiej. Do tej decyzji w dużym stopniu popchnął go rasizm członków GOP.
W rozmowie z Jorgem Ramosem z portalu Fusion, Cris zwrócił uwagę na postawę GOP, który, jak twierdzi, stał się partią działającą przeciw kobietom, mniejszościom etnicznym, gejom, edukacji, nauce i przeciw naturalnemu środowisku. Uważa, że partia stacza się na dno i nie ma lidera, który potrafiłby zawrócić ją na prostą.
Cris nie ubiegał się o drugą kadencję na stanowisku gubernatora. W zamian podjął starania o wejście do federalnego Senatu. Na początku kampanii miał dobre notowania. Stracił je po przystąpieniu do walki wyborczej kandydata Tea Party, Marco Rubio, który wygrał wybory. Na sugestię, że popularność Rubio skłoniła go do zmiany partyjnych barw, Cris odpowiedział, że nie to, lecz wroga postawa republikanów wobec prezydenta Obamy ostatecznie popchnęła go do przejścia do Partii Demokratycznej. Twierdzi, że dłużej nie mógł znieść rasizmu partyjnych kolegów.
W tym roku Charlie Cris ponownie będzie ubiegać się o urząd gubernatora Florydy. Tym razem z ramienia Partii Demokratycznej. (eg)
Reklama